"Z marzeniami"
Z marzeniami jadę bezwstydnie
I gubię dobre maniery
Dziesięć dni ofiarował mi
Bóg
By jabłko ugasić pragnieniem.
Donna di Nazaret przymyka oczy
Ofiarując mi łaskę spotkania
Ja otulona potokiem łez
Czerpie światło z przebudzenia.
Jezus uzdrawia mocą
Serce zostawia otwarte
Stąpam ulicami Jerusalem
A zbawca widzi mnie.
Jezus mnie szukał
Każdy dzień darując
Idę ulicami Jerusalem
Znalazłam zgubionego człowieka.
Z marzeniami jadę niczyja
I mijam laury i sady
Tyle łask podarował mi Pan
Bym mogła dokonać spełnienia.
Miroslawa
Stojak
|