Ostatnim miesiącem hebrajskiego kalendarza,
jest elul. Jest to zarazem szósty miesiąc księżycowego kalendarza
hebrajskiego. Miesiąc ten poprzedza okres skruchy następujący
na początku nowego roku, jest to pora obrachunku z własnym sumieniem
i duchowych porządków. Pobożni Żydzi w tym czasie często praktykują
różne posty. W niektórych gminach żydowskich istniał kiedyś
zwyczaj, że przez cały miesiąc elul codziennie rano po modlitwach
trąbiono w szofar, budząc sumienia wiernych do żałowania za
grzechy.
Skrucha po hebrajsku to: "tszuwa",
czyli "powrót". Oto, co na temat skruchy pisze
Alan Unterman w "Encyklopedii tradycji i legend żydowskich":
"(...) Ponieważ grzech polega na zboczeniu ze ścieżki Boga,
skrucha jest dosłownie powrotem do Niego, co w ujęciu proroków
brzmi: Wróć Izraelu, do Pana, Boga twojego (Ozeasz 14:1). Skrucha
została stworzona, zanim powstał świat, a jej wrota zawsze stoją
otworem. Jeżeli jednak ktoś grzeszy z zamiarem pokajania się
później, to taka skrucha nie wyjedna mu Boskiego przebaczenia.
Skruchę trzeba wyrazić na dzień przed śmiercią, a w skład modlitw
dla umierającego wchodzi spowiedź (Aszamnu). Skoro zaś
człowiek nie wie zwykle, kiedy umrze, zatem powinien żałować
za grzechy codziennie. Szczególnie dotyczy to miesiąca elul
i Dziesięciu Dni Pokuty przeznaczonych na ekspiację,
której kulminację stanowi Jom Kippur. Skruchę można uznać
za autentyczną, jeżeli grzesznik oprze się tej samej pokusie
w podobnych okolicznościach (...) Pokutnikom stawia się za wzór
króla Dawida, zganionego przez proroka Natana za grzech popełniony
z Batszebą, a historię Jonasza, w której nieżydowska ludność
Niniwy po wyrażeniu skruchy uzyskała przebaczenie, czyta się
w Jom Kippur całej kongregacji jako przykład.
(...)
Przed postem Jom Kippur, zgodnie ze zwyczajem, należy
prosić o przebaczenie tych, których się skrzywdziło, a ich powinnością
jest takiego przebaczenia udzielić."
|