/19.10.2023/
O co chodzi w sporze Izraela z Egiptem
w kwestii Strefy Gazy?
Pytanie jest tylko pozornie łatwe, a znalezienie
odpowiedzi zmusza nas do spojrzenia w przeszłość.
Po I wojnie światowej, Liga Narodów
przyznała Wielkiej Brytanii i Francji quasi-kolonialną władzę
nad byłymi terytoriami osmańskimi, a Gaza stała się częścią
Brytyjskiego Mandatu Palestyny. Brytyjskie władze dały Żydom
obietnicę powstania państwa żydowskiego w Palestynie (Deklaracja
Balfoura), a równocześnie Arabom obietnicę powstania państwa
arabskiego. Starając się wypełnić część tych obietnic, Brytyjczycy
w 1921 r. wydzielili z terytorium Mandatu Palestyny obszar położony
na wschód od rzeki Jordan, gdzie utworzyli arabskie państwo
w Palestynie - Emirat Transjordanii. Pozostały obszar pozostał
pod brytyjską władzą mandatową. Pomimo wielu wysiłków, konflikt
żydowsko-arabski nasilał się, czego dowodem były cyklicznie
powtarzające się fale arabskich zamieszek, pogromów, strajków,
etc. W 1929 r. podczas takich zamieszek zniszczona została dzielnica
żydowska w Gazie, a większość z pięćdziesięciu rodzin żydowskich
w Gazie uciekła z miasta.
Po II wojnie światowej, Organizacja Narodów
Zjednoczonych szukając sposobu rozwiązania konfliktu żydowsko-arabskiego
przyjęła 29 listopada 1947 r. Plan podziału Palestyny.
W jego konsekwencji, na pozostałej części Brytyjskiego Mandatu
Palestyny miały powstać dwa państwa: żydowskie i arabskie. Społeczność
żydowska zaakceptowała ten plan, natomiast społeczność arabska
odrzuciła, wszczynając Wojnę domową w Mandacie Palestyny. Zgodnie
z decyzją ONZ, w dniu 14 maja 1948 r. zakończył się brytyjski
mandat nad Palestyną. W tym samym dniu (14 maja 1948 r. - 5
ijar 5708) w Tel Awiwie ogłoszono Deklarację Niepodległości
Państwa Izrael. Następnego dnia rozpoczęła się wojna izraelsko-arabska.
Koalicja wojsk państw arabskich (Egipt, Transjordania, Syria,
Liban, Irak, Arabia Saudyjska i Jemen) wkroczyła do Palestyny,
dążąc do zniszczenia państwa żydowskiego i utworzenia państwa
arabskiego na obszarze całej Palestyny. W wyniku tej wojny Izrael
utrzymał obszar przydzielony mu na mocy Planu Podziału Palestyny
i zajął w przybliżeniu 60% obszaru przydzielonego państwu arabskiemu.
Transjordania przejęła kontrolę nad Zachodnim Brzegiem, a Egipt
nad Strefą Gazy. Co ciekawe, ani Transjordania, ani Egipt nie
utworzyły państwa palestyńskiego na okupowanych przez siebie
terytoriach, oraz nie nadały pełnych praw mieszkającym tam Arabom.
Egipt nie zaanektował jednak Strefy Gazy,
lecz utrzymał ją pod władzą wojskową, choć oficjalnie była ona
zarządzana przez Rząd Ogólnopalestyński. Rząd ten nie
posiadał żadnej rzeczywistej władzy, gdyż znajdował się w Kairze
i nie miał żadnego wpływu na Strefę Gazy. W następnych latach
palestyńscy fedaini wielokrotnie atakowali Izrael ze
Strefy Gazy. Trwała wojna na wyczerpanie zasobów państwa żydowskiego.
W 1956 r. Izrael wraz z Francją i Wielką Brytanią przeprowadził
wspólną operację wojskową przeciwko Egiptowi. Doszło wówczas
do ciężkich walk w całej Strefie Gazy, którą ostatecznie zajęły
wojska izraelskie. Walki uliczne doprowadziły do śmierci "dziesiątek,
a może setek osób cywilnych". Dystrybucja żywności i leków
dla uchodźców potrzebujących pomocy była skomplikowana, gdyż
Palestyńczycy sami splądrowali magazyny UNRWA. Sytuację
pogarszał powszechny w Izraelu pogląd, że odpowiedzialność za
opiekę nad palestyńskimi uchodźcami spoczywa na UNRWA,
a nie na Izraelu, co spowodowało, że Izraelczycy opieszale udzielali
pomocy. Wojna ta spotkała się z międzynarodowym potępieniem,
zmuszając Wielką Brytanię i Francję do wycofania swych wojsk
z Egiptu. W marcu 1957 r. Izraelczycy wycofali się ze Strefy
Gazy, która powróciła pod egipską władzę wojskową.
W 1962 r. Egipt powołał Palestyńską Radę
Legislacyjną. Dokument konstytucyjny zaczynał się od słów:
"Strefa Gazy jest niepodzielną częścią ziemi Palestyny,
a jej mieszkańcy są częścią narodu arabskiego. Palestyńczycy
w Strefie Gazy utworzą Unię Narodową składającą się ze wszystkich
Palestyńczyków, gdziekolwiek się znajdują, a jej celem będzie
wspólna praca na rzecz odzyskania uzurpowanych ziem Palestyny
i udział w wypełnianiu wezwania arabskiego nacjonalizmu."
Realizując ten plan, Egipcjanie pozwolili na utworzenie w 1964
r. Organizacji Wyzwolenia Palestyny, i rok później na
powstanie Armii Wyzwolenia Palestyny. W ten sposób zachęcono
uchodźców palestyńskich do wstępowania do brygad wojskowych,
które powstawały w Gazie (pod kontrolą Egiptu), w Jordanii i
Syrii. Były one stosunkowo dobrze uzbrojone w sprzęt wojskowy
dostarczany przez ZSRR. Strefa Gazy była wykorzystywana jako
baza wypadowa do przeprowadzania ataków na Izrael. Sytuacja
była bardzo złożona i w 1967 r. doprowadziła do wybuchu Wojny
sześciodniowej, w której Izrael zajął Strefę Gazy, egipski Synaj,
Zachodni Brzeg z Jerozolimą, oraz Wzgórza Golan. W ten sposób
zakończyła się egipska okupacja Strefy Gazy.
Pod okupacją izraelską istniejące struktury
administracyjne w Gazie zostały utrzymane, a zadania administracyjne
były nadal wykonywane przez palestyńskich urzędników państwowych.
Opór zbrojny miał swój szczyt w latach 1969-1971, ale został
stłumiony przez Siły Obronne Izraela. W 1971 r. armia
izraelska podjęła próbę rozproszenia dużej koncentracji uchodźców
palestyńskich w obozie al-Shati i opracowała nowe projekty mieszkaniowe,
w wyniku czego powstała północna dzielnica Szejk Radwan. UNRWA
oraz OWP głośno sprzeciwiały się temu posunięciu, twierdząc,
że było to przymusowe przesiedlenie ludności cywilnej. W konsekwencji
w całej Strefie Gazy narastały konflikty, a w 1987 r. Gaza stała
się centrum konfrontacji podczas Intifady.
We wrześniu 1993 r. przywódcy Izraela i OWP
podpisali Porozumienia z Oslo, na podstawie których wojska
izraelskie wycofały się w maju 1994 r. z większości obszaru
Strefy Gazy. Pod izraelską kontrolą pozostawały osiedla żydowskie
I obszar granicy między Strefą Gazy a Egiptem. Co ciekawe, Jaser
Arafat wybrał Gazę jako pierwszą siedzibę władz Autonomii Palestyńskiej.
W marcu 1996 r. w Gazie odbyła się sesja inauguracyjna Palestyńskiej
Rady Narodowej. Istniejące w strefie osiedla żydowskie były
miejscem nieustannych starć. Pragnienie rozwiązania konfliktu
doprowadziło do podjęcia w 2005 r. decyzji o całkowitym wycofaniu
się Izraela ze Strefy Gazy. Zlikwidowano wówczas 21 osiedli
żydowskich, przesiedlając ich mieszkańców do Izraela. Siły
Obronne Izraela zrezygnowały wówczas z kontroli nad granicą
między Strefą Gazy a Egiptem. W 2007 r. islamska organizacja
terrorystyczna Hamas przeprowadziła zamach stanu, obalając
rządy Fatahu w Strefie Gazy. Od tego momentu Hamas
sprawuje pełną kontrolę nad strefą, która jest wykorzystywana
do ataków na Izrael. Nieustanne ataki terrorystyczne i ostrzał
rakietowy doprowadziły do kilku izraelskich operacji wojskowych
w strefie - w latach 2006, 2008, 2012, 2014, 2021 i 2022. Atak
terrorystyczny z 7 października 2023 r. rozpoczął obecną wojnę
z Hamasem.
Uważni obserwatorzy dostrzegli, że obecnie
toczy się bitwa dyplomatyczna między Izraelem a Egiptem w sprawie
otwarcia przejścia granicznego w Rafah, która może zadecydować
o przyszłości Strefy Gazy. Prawdziwym sednem problemu są mieszkańcy
Strefy Gazy, a bitwa toczy się o to, kto weźmie za nich odpowiedzialność
- Izrael czy Egipt. Izrael domaga się otwarcia przejścia w Rafah
w jednym kierunku (do Egiptu) i wraz ze Stanami Zjednoczonymi
i Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi oferuje Egiptowi szereg
korzyści ekonomicznych w zamian za otwarcie przejścia i przyjęcie
uchodźców na swoim terytorium. Egipcjanie ze swojej strony odmawiają
otwarcia przejścia, nawet dla Arabów będących obywatelami innych
krajów. Żądają przekazania do Strefy Gazy pomocy humanitarnej,
aby mieszkańcy strefy pozostali na swoim miejscu. Egipt bardzo
obawia się fali uchodźców i robi wszystko, aby do tego nie dopuścić.
Kwestia ta znalazła się w centrum spotkań egipskiego prezydenta
z przywódcami międzynarodowymi, została poruszona podczas spotkania
Netanjahu z Bidenem i zyskała szczególną uwagę króla Jordanii.
Zwycięzca tej dyplomatycznej bitwy może zadecydować o losie
całej wojnie.
W Izraelu coraz więcej osób rozumie, że wyeliminowanie
Hamasu nie rozwiąże problemu Strefy Gazy, gdyż ostatecznie
miejsce zabitych przywódców zajmą nowi, lub też miejsce Hamasu
zajmie inna organizacja terrorystyczna z siedzibą w Gazie. Tak
więc Izraelowi pozostanie czekać na kolejną konfrontację. Ciężko
jest znaleźć dobre rozwiązanie dla tej przybrzeżnej enklawy.
Stąd wiele osób uważa, że przesiedlenie części mieszkańców Strefy
Gazy do Egiptu powinno stać się politycznym celem Izraela. Jest
to najbardziej humanitarne rozwiązanie sytuacji, zarówno dla
Izraela, jak i dla Gazańczyków, z których większość i tak chce
wyemigrować ze strefy, w której stali się zakładnikami więzionymi
przez Hamas.
Okazuje się jednak, że dla Egipcjan utrata
Strefy Gazy jest problemem strategicznym. Dla Egiptu strefa
jest wysuniętą placówką, która atakuje i niepokoi Izrael, wiążąc
na południu znaczną część Sił Obronnych Izraela. Każdy,
kto śledzi rozbudowę armii egipskiej, widzi ogromną sieć dróg
i mostów budowanych w obszarze Kanału Sueskiego. Zakupy sprzętu
wojskowego są warte dziesiątki miliardów dolarów i dotyczą wszystkich
rodzajach armii - sił morskich, lądowych, powietrznych i nawet
satelitów. Większość ćwiczeń wojskowych egipskiej armii jest
skoncentrowana na Synaju, a egipskie media tłumaczą to koniecznością
prowadzenia walki z terrorystami ISIS. Jednak długa lista
egipskich naruszeń porozumienia pokojowego, nasuwa podejrzenie,
że dla egipskiej armii głównym celem wciąż pozostaje Izrael.
Przez wiele lat Egipt pozwalał i wspierał wzmacnianie się organizacji
terrorystycznych w Strefie Gazy. Dopiero w czasach prezydenta
Al-Sisiego, Egipt zwiększył nadzór i kontrolę nad granicą ze
Strefą Gazy, budując potężną barierę po egipskiej stronie granicy.
Egipt znajduje się jednak w bardzo głębokim
kryzysie gospodarczy. Niedawno agencja ratingowa Moody's
obniżyła rating kredytowy Egiptu, wskazując, że kraj ten znajduje
się na skraju niewypłacalności, co w najbliższej perspektywie
może zagrozić stabilności władzy. Stwarza to więc możliwość
nacisku na Kair ze strony Izraela, Stanów Zjednoczonych i innych
zachodnich sojuszników. W zamian za pomoc gospodarczą, Egipt
może otworzyć przejście graniczne Rafah i wpuścić na swoje terytorium
uchodźców z Gazy. Natychmiast otrzymaliby oni dużą pomoc humanitarną,
która drogą lotniczą mogłaby dotrzeć do przygranicznego miasta
Al-Arisz. Społeczność międzynarodowa, UNRWA i Międzynarodowy
Fundusz Walutowy zapewniłyby wystarczającą pomoc gospodarczą
i fundusze, aby umożliwić wchłonięcie arabskich uchodźców w
arabskim społeczeństwie Egiptu.
Ważne jest, aby zrozumieć, że mieszkańcy
Strefy Gazy w większości chcą wyemigrować z tej enklawy, którą
sami nazywają "więzieniem Hamasu". Turcja deklaruje
ich przyjęcie, podobnie jak niektóre państwa Unii Europejskiej.
Oznacza to, że Egipt stanąłby przed wyzwaniem przyjęcia około
2 milionów uchodźców. Tyle samo wynosi roczny wskaźnik urodzeń
w tym kraju. Pomoc gospodarcza i finansowa umożliwiłaby wybudowanie
mieszkań i stworzenie nowych miejsc pracy, co stałoby się elementem
pobudzającym egipską gospodarkę na wiele kolejnych lat.
Takie decyzje nie należą do łatwych, jednak
ich podjęcie otworzyłoby drogę do zwycięstwa nad Hamasem.
Gdy znaczna część ludności cywilnej opuści Strefę Gazy, obszar
ten stanie się polem bitwy, a tylko kwestią czasu będzie zwycięstwo
Sił Obronnych Izraela. Przywrócenie praworządności w Gazie otworzy
drogę do odbudowy całej strefy, w co zaangażują się Katar i
inne państwa Zatoki Perskiej. Wszystko to razem umożliwi realizację
wielu wspólnych projektów, wzmocni Porozumienia Abrahamowe i
przyniesie pokój Izraela z Arabią Saudyjską. Na Bliskim Wschodzie
robi się interesy tylko z potężnymi, a Izrael jest jednym z
najpotężniejszych graczy w regionie. To właśnie dlatego nikt
się nie śpieszy z rozpoczynaniem operacji lądowej w Strefie
Gazy. Wcześniej trzeba ustalić co dalej będzie ze strefą i całym
regionem
- Opracowanie na podstawie Arutz-7,
Wikipedia.
|