/01.02.2023/
Czego Siły Obronne Izraela obawiają
się w najbliższym czasie?
Ktoś, kto pobieżnie obserwuje Izrael, może
przypuszczać, że największym problemem bezpieczeństwa jest zagrożenie
ze strony Iranu, libańskiego Hezbollahu lub Strefy Gazy.
W rzeczywistości jednak, względem tych zagrożeń bardzo skutecznie
działa silne odstraszanie Sił Obronnych Izraela, dzięki
czemu na granicach Izraela utrzymuje się spokój. Zupełnie inaczej
jest jednak wewnątrz państwa i to właśnie tutaj są największe
zagrożenia bezpieczeństwa w krótkim czasie.
Niewiele osób wie, że w ostatnim czasie wznowiono
prace przy budowie bariery bezpieczeństwa, która oddziela terytoria
palestyńskie od Izraela. W ciągu ostatnich jedenastu miesięcy
szybkość dodawania nowych elementów bariery była bezprecedensowa
w historii. Prace budowlane są realizowane równocześnie w wielu
miejscach jednocześnie, przy użyciu zestawów specjalistycznych
maszyn budowlanych. Tego nie było w przeszłości. Nigdy na taką
skalę. Wokół bariery tworzone są różne przeszkody terenowe,
płoty druciane i inne zabezpieczenia technologiczne, które mają
na celu utrudnić i spowolnić próbę nielegalnego przekroczenia
bariery. Wszyscy zdają sobie sprawę, że każdą barierę można
przekroczyć, jest to tylko kwestia czasu i zużytych zasobów.
Istotą rzeczy jest fizyczne zatrzymanie masowego przepływu ludzi,
przy jednoczesnym nadzorze miejsc, o których wiadomo, że są
wykorzystywane do przemytu nielegalnych pracowników itp. Nadzór
nad tymi miejscami, wraz z informacjami wywiadowczymi, umożliwia
zatrzymanie osób niebezpiecznych. Gdy osoby nieuprawnione podejmują
próbę przekroczenia bariery w innym miejscu, zajmuje im to znacznie
więcej czasu. Systemy czujników i kamer rejestrują większość
zdarzeń wzdłuż bariery, umożliwiając szybsze złapanie intruzów.
Siły Obronne Izraela założyły przy
tym, że Palestyńczycy powinni zdawać sobie sprawę, że każdy
kto próbuje nielegalnie przekroczyć barierę naraża się na duże
niebezpieczeństwo. Dlatego izraelska policja graniczna ma instrukcję,
by strzelać w nogi do każdego kto nielegalnie przekroczy barierę
i próbuje uciec. Procedura zakłada wezwanie do zatrzymania się
i oddanie ostrzegawczych strzałów. Jeśli intruz ucieka, celem
żołnierzy w takim przypadku jest zatrzymanie potencjalnych terrorystów
poprzez postrzelenie ich w nogi. Oczywiście, Palestyńczycy zdają
sobie sprawę, że żaden żołnierz nie jest doskonałym strzelcem,
a w konsekwencji uciekając narażają się na przypadkową śmierć.
Oznacza to, że nielegalne przekroczenie bariery jest zarówno
trudniejsze, jak i bardziej śmiercionośne. Coraz mniej osób
decyduje się na to.
Ukończenie całej bariery zajmie jeszcze około
12 do 18 miesięcy. Tymczasem izraelskie siły bezpieczeństwa
prowadzą w Judei i Samarii operację "Falochron".
Została ona wymyślona jako część strategii, która zakładała
przeniesienie walki do rodzinnych miast i wiosek terrorystów,
czyli na terytoria Autonomii Palestyńskiej. Była to strategiczna
zmiana działań sił bezpieczeństwa, które przeszły do aktywnej
obrony na terenie wroga, zamiast biernie czekać, aż terroryści
przekroczą barierę bezpieczeństwa i zaatakują cywilne cele w
Izraelu.
Strategia ta zakłada, że mniej Izraelczyków
zginie w działaniach antyterrorystycznych, niż zginęłoby od
zamachów bombowych, gdy terroryści odzyskają swoje zdolności
do organizowania takich aktów terroru. Z tego powodu agencja
bezpieczeństwa wewnętrznego Szin Bet i wywiad wojskowy
nasiliły działania mające na celu lokalizację magazynów broni,
kanałów przemytu broni, handlarzy bronią, laboratoriów materiałów
wybuchowych, transferów pieniądzy na fundusze terrorystyczne
oraz osób tworzących i szkolących nowe komórki terrorystyczne.
Terroryści są obserwowani z zewnątrz i z wewnątrz, aby powstrzymać
ich działania zanim będą gotowi do przeprowadzenia ataku. Innym
elementem tej kampanii jest nadzieja, że większa część społeczeństwa
palestyńskiego straci cierpliwość do terrorystów i zażąda spokoju.
Siły Obronne Izraela rozpoczynając
tę operację popełniały wiele błędów, ale nieustannie ucząc się,
zdobywały nowe unikalne doświadczenie. Jest to umiejętność prowadzenia
działań antyterrorystycznych i wojny antypartyzanckiej we wrogich
miastach i wioskach, bez straty własnych żołnierzy. W tym celu
jednostki operacyjne zostały wyposażone w nowe pojazdy opancerzone,
które przerabiano, dostosowując je do zmieniających się zagrożeń.
Kierowcy i załogi nauczyły się tak manewrować w terenie zurbanizowanym,
aby uniknąć ostrzału i doprowadzić żołnierzy do obiektu będącego
celem. Jeszcze trudniejszym zadaniem jest wyprowadzenie żołnierzy
z zagrożonego obszaru i tej umiejętności żołnierze również się
nauczyli.
Siły Obronne Izraela uważają, że osiągnęły
znaczny postęp w tych umiejętnościach i za przykład stawiają
operację w Dżeninie z zeszłego tygodnia. Terroryści wystawili
ponad 30 ulicznych barykad, aby uniemożliwić żołnierzom wejście
do obozu uchodźców, gdzie działała izraelska jednostka specjalna
przebrana w arabskie ubrania. Żołnierze niezwykle szybko usunęli
uliczne barykady i dotarli do obozu uchodźców, ewakuując członków
działającego tam zespołu. Operacja ufowodniła, że siły operacyjne
dysponują różnorodnymi pojazdami specjalistycznymi, dzięki którym
potrafią szybko eliminować wszelkie przeszkody na swojej drodze.
Dotyczy to nie tylko ulicznych barykad, ale także improwizowanych
ładunków wybuchowych. Żaden z żołnierzy nie został ranny.
Oczywiście, analitycy i eksperci wojskowi
zwracają uwagę na fakt, że większość terrorystów z którymi spotykają
się żołnierze, jest zupełnie niewyszkolona. Podkreśla się przy
tym, że dobrze wyszkoleni terroryści nie angażują się w żadne
działania i nie chcą narażać życia w walkach z Siłami Obronnymi
Izraela. Ci, którzy działają, to najczęściej nowo zrekrutowani
członkowie organizacji terrorystycznych lub tzw. samotne wilki,
które samodzielnie kupiły broń. Zdobycie broni w Autonomii Palestyńskiej
jest niezwykle łatwe. Wielu Palestyńczyków publikuje w mediach
społecznościowych swoje zdjęcia z bronią. Nie zdają sobie oni
sprawy, że media społecznościowe są uważnie monitorowane i takie
zdjęcie natychmiast zwraca uwagę sił bezpieczeństwa.
Z punktu widzenia Sił Obronnych Izraela,
grupy terrorystyczne takie jak Lions' Den nie stanowią
poważnego zagrożenia dla bezpieczeństwa. Nie są one w stanie
wyprzeć Hamasu, Islamskiego Dżihadu lub Fatahu,
gdyż posiadają niewielką liczbę członków i mocno ograniczone
fundusze. Problemem nie są pojedyncze akty terroru, ani nawet
fala przemocy, którą można wyciszyć i wygasić. Rzeczywistym
strategicznym zagrożeniem jest możliwość wybuchu do którego
może dojść w Autonomii Palestyńskiej po śmierci 87-letniego
Mahmuda Abbasa. Nie wyrażając zgody na wybory, nie wypuszcza
on władzy ze swych rąk. Po jego śmierci powstanie wielka próżnia.
Z pewnością niektórzy ambitni palestyńscy politycy, a także
biznesmeni, przemytnicy, przestępcy i terroryści podejmą próbę
przejęcia władzy, w wyniku czego w Autonomii Palestyńskiej może
rozwinąć się wielofrontowa palestyńska wojna domowa. Sytuacja
wymknie się spod wszelkiej kontroli, a Izrael nie będzie miał
żadnego partnera po drugiej stronie.
Innymi słowy, jeśli palestyńskie miasta staną
się podobne do Dżeninu, wtedy terroryści z pewnością podejmą
wysiłek przeniesienia wojny do wnętrza Izraela. Dlatego budowa
jest bariera bezpieczeństwa, a izraelscy dowódcy i ich żołnierze
nie mogą spać w nocy. Siły Obronne Izraela muszą nieustannie
czuwać.
The Jerusalem Post (Jonah Jeremy Bob)
|