Zmartwychwstanie żydowskich nadziei, jakie
można było dostrzec w ruchu syjonistycznym, jest zadziwiające
nie tylko dla mających znaczną wiedzę pogan, ale i dla światlejszych
członków narodu żydowskiego. Siedemnaście lat temu autor tego
artykułu zwiedził Ziemię Świętą, poszukując dowodów odmładzania
się, spowodowanego zwiększonymi opadami deszczu w owym rejonie,
co jest zgodne z pewnymi proroctwami Pisma Świętego, na które
już od piętnastu lat zwracał uwagę. Przy tej okazji usiłował
on obudzić żydowskie zainteresowanie proroctwami odnoszącymi
się do ich ponownego, trwałego zamieszkania - jako naród - w
ich własnym kraju, a także błogosławieństwem Bożym, jakie ma
być wtedy wylane na Ziemię Obiecaną i na lud wybrany. Żaden
Żyd nie był jednak w tym czasie gotowy do słuchania. Wśród najuboższych
klas nastąpiło przez pewien czas ożywienie, ale przygnębienie
powracało, gdy odpowiadali, że przepowiedziane błogosławieństwo
nie może nadejść wcześniej, niż po upływie 6000 lat, co według
ich chronologii nastąpi dopiero za 150 lat. Próbowaliśmy wykazać
im na podstawie ich własnego Pisma Świętego, że 6000 lat już
upłynęło, że "Czasy Pogan" wkrótce się zakończą - w roku 1915
- i że według Pisma Świętego wielkie błogosławieństwa będą wylane
na nich jako naród.
Zostaliśmy również zaproszeni przez Hebrajczyków
do wygłoszenia im wykładu, dotyczącego proroctw hebrajskiego
Pisma Świętego, którym są coraz głębiej i coraz bardziej zainteresowani.
Pierwsze publiczne pojawienie się syjonizmu
przyciągnęło uwagę tylko đubogich Żydówń. Bogaci i mający powodzenie
Żydzi uśmiechali się szyderczo, twierdząc, że syjonizm jest
niepraktyczny, głupi itd. Wpływowi rabini wygłaszają kazania
przeciw syjonizmowi, oświadczając, że Ameryka jest Ziemią Obiecaną
Żyda - Ziemią, od której nie odciągnie go żadna perspektywa
Palestyny. Nazywają samych siebie nieortodoksyjnymi - Żydami
przez pochodzenie, a nie przez wiarę - obrazoburcami, agnostykami.
Naczelni redaktorzy wyrażali podobne poglądy, niewątpliwie czując,
że ruch syjonistyczny pozbawi ich naród dobrego imienia w oczach
pogan. Odbywały się zebrania, na których syjonizm był potępiany
i wyśmiewany, a obywatelstwo amerykańskie ukazywane jako ideał
dla żydowskiej młodzieży itd.
Stopniowo żydowskie uczucia skłaniały się
coraz bardziej ku syjonizmowi; dziś żydowskie czasopisma uważają
za korzystne założenie Wydziału Syjonistycznego. Rabini i redaktorzy
naczelni twierdzą, że nie mądrze jest przeciwstawiać się stale
rosnącemu prądowi uczuć syjonistycznych. Przyznają teraz, że
następuje ciągłe odmładzanie się Palestyny i że syjonizm ma
wpływ na serca biedniejszych Żydów w każdym kraju, a szczególnie
w Rosji. Przyznają również, że serca ubogich z ich narodu tęsknią
do Palestyny, pociągając ich do tego kraju bardziej, niż gdziekolwiek
indziej. Przyznają, że odrodzenie Izraela w jego własnym kraju
nie tylko byłoby korzystne dla ich biedniejszych braci, ale
także wpłynęłoby na mniej ortodoksyjnych, którzy nie myślą o
opuszczeniu krajów, w których mieszkają i gdzie cieszą się tak
wielkim powodzeniem finansowym, że nie zwracają szczególnej
uwagi na przyszłość ani też przeszłość.
Moc nadziei Jeruzalemu
Czy uważamy to za dziwne, że pewien wpływ,
nadzieja, rozprzestrzenia się tak szybko po całym świecie wśród
ośmiu milionów Hebrajczyków? Czy uważamy to za đniezwykły patriotyzmń,
że po osiemnastu stuleciach nieobecności w ojczyźnie tak mocno
pulsuje w sercach całego narodu? Czy dziwimy się jeszcze bardziej,
gdy zastanawiamy się nad faktem, że byli oni przez dłuższy okres
czasu poza krajem, niż w nim? Jeżeli takie pytania rodzą się
w naszym umyśle, to są one jedynie dowodem naszego niezrozumienia
uczuć, które przez prawie trzydzieści osiem stuleci wywierają
wpływ na Abrahama i jego nasienie!
Faktem jest, że Żyd nie jest dobrze znany
nawet wśród swoich najbliższych pogańskich znajomych. Nie może
on być szeroko i gruntownie zrozumiany, chyba że z punktu widzenia
jego religii, rozumianej przez niewielu pogan i będącej nawet
dla większości Żydów sprawą uprzedzenia i dumy bardziej, niż
wyraźnego zrozumienia i religijnego przekonania.
Pierwotnie odizolowany z Boskiego rozkazu
od innych narodowości, w zgodzie ze swoimi religijnymi przekonaniami,
Żyd stał się cudzoziemcem i obcym dla większości świata; świat,
czując urazę wobec jego roszczenia sobie łaski Bożej i wyższości
religijnej, gardził Żydem i skazywał go na wygnanie, a nawet
prześladował go w najbardziej niechrześcijański sposób. Odcięty
w ten sposób od społecznego współżycia z poganami, zamkniety
sam w sobie, Żyd rozwijał w sobie ducha urazy do społeczeństwa.
Skupiony na sobie, miał ambicję dawania sobie rady z poganami
w każdej dziedzinie postępu w duchu konkurencji, a nie braterstwa.
Przez długi czas niedopuszczany do posiadania i uprawiania własnej
ziemi, porzucił rolnictwo i zamieszkiwał jedynie pewne części
miast Starego Świata i wyraźnie określał swoją "Dzielnicę Żydowską".
Stwierdzając, że poganin zwykle przychodził do niego pod przymusem
- jeżeli w ogóle przychodził - Żyd zaangażował się w pożyczanie
pieniędzy pod zastaw; stosując przy tym swoją wrodzoną energię,
nauczył się, jak uzyskiwać korzyści z tego interesu, ale przez
to często powiększał wrogość swoich pogańskich sąsiadów. Stopniowo
jego mocny charakter zaczął skupiać się głównie na robieniu
pieniędzy - w czym naśladuje go wielu pogan, chociaż ci ostatni
mają w tej walce stosunkowo mniejsze powodzenie.
Dopiero w dzisiejszych czasach, po raz pierwszy
od zburzenia Jeruzalem, Żyd jest traktowanyw w pełni sprawiedliwie
i ma równe możliwości z innymi narodowościami w różnych częściach
Europy i w naszym kraju. Obecnie jego wytrwała energia stawia
go na wysokiej, wpływowej pozycji w bankowości, handlu, dziennikarstwie
i literaturze. Jednak bez względu na wielkość jego osiągnięć
i jego bogactwo, istnieje wielka przepaść społeczna pomiędzy
nim a jego pogańskim sąsiadem. Nie możemy również uważać, że
jest to jedynie opór wobec jego religii, ponieważ wielu pogan
o wysokiej pozycji społecznej wyznaje bardzo podobne poglądy
religijne - na przykład unitarianie i im podobni. Żyd przyznaje,
że ta społeczna przepaść istnieje i czuje do niej urazę, ale
jej nie rozumie. Mogłoby się wydawać, że jest to głównie spowodowane
faktem, iż jego instynkt handlowy przez te długie lata zdobył
taką przewagę, że Żyd dominuje w każdej dziedzinie, jaką uprawia.
Sentyment do pieniędzy, wartość gotówki, "ile to jest warte?",
"ile mogę dostać?", "jaki będzie zysk?" - oto uczucia, które
w stopniu godnym ubolewania trapią całą ludzkość: niektórych
więcej, niektórych mniej. U pogan jednak są uczucia, okazje,
rzeczy i okoliczności, do których podchodzi się, zapominając
całkiem o komercjaliźmie. Ten ponadkomercyjny sposób bycia nasi
hebrajscy przyjaciele uważają za trudny do cenienia i niemożliwy
do osiągnięcia.
Jaka może być podstawa, z której pochodzi
niepohamowana nadzieja i odwaga Żyda, które prowadziły go przez
krwawe morza prześladowań, przez społeczne wygnanie, przeciw
prądowi uprzedzenia i przesądów, do jego obecnego wysokiego
stanowiska w świecie? Dlaczego nie został on skruszony tak,
jak inni ludzie? Dlaczego nie zniknął on z oblicza ziemi jako
naród tak, jak zniknęły inne narody? Dlaczego dzisiaj, po trzydziestu
ośmiu stuleciach, jest on taką siłą, taką potęgą w świecie finansowym,
że najbogatsze rządy są jego dłużnikami i wręcz nie ośmielają
się podejmować wojny bez jego współpracy w zbieraniu funduszy?
W czym tkwi tajemnica żydowskiej nadziei, odwagi i dumy?
Wybrane nasienie Abrahama
Klucz do zrozumienia tej sytuacji został
nam dany w Biblii, a nie gdzie indziej. Właściwie rozumiany
związek narodu żydowskiego, ziemi palestyńskiej i Biblii stanowi
dowód, że istnieje Bóg, że ma On wspaniały i cudowny plan czyli
metodę postępowania z ludzkością, że Jego plan jest związany
z narodem żydowskim i że Biblia jest zapisem owego planu. Musimy
tu jednak pamiętać prawdziwość wyrażenia poety:
"Bóg w tajemniczy sposób czyni cuda".
Błędem jest przypuszczać, że Biblia została
napisana dla świata albo po to, aby zrozumiał ją świat. Jej
własne świadectwo jest przeciwne takiej myśli: Boskie cele mają
być ukryte przed ogółem ludzkości i zrozumiane tylko przez tych,
którzy wchodzą w serdeczną harmonię z Boskim zamiarem i którzy
z tego punktu widzenia badają Pisma. Nie powinno nas zatem zaskakiwać,
że nasi żydowscy przyjaciele nie zrozumieli jasno Pism, które
z taką czcią i pieczołowitością chronili od Mojżesza aż do Chrystusa.
Czy nie możemy zgodnie z prawdą powiedzieć, że taki sam brak
zrozumienia panuje wśród większości ludzi, a nawet wśród chrześcijan?
Czyż nie jest faktem, że stosunkowo mała liczba Ludu Pańskiego
została obdarzona przywilejem zrozumienia długości, szerokości,
wysokości i głębokości Boskiego planu, co jest zgodne z Biblijnym
oświadczeniem, że w ciągu obecnego wieku jedynie mała garstka
ma posiąść taką wiedzę? Przeszkodami, które zaślepiły tak wielu,
są wierzenia, tradycje i Talmud. "Tajemnica Pańska jest dla
tych, którzy mają Go w poważaniu (i jego Słowo) i On okazuje
im swoje przymierze" - Psalm 25:14 (A.V.)
Pismo Święte wydaje się jednak wskazywać,
że bliski jest już czas, kiedy "tajemnica Boża będzie dokonana"
i kiedy coraz więcej ludzi zrozumie Boski plan, a wśród nich
i pełni szacunku Żydzi. Rzeczywiście Żyda powinny szczególnie
pociągać zarysy Boskiego planu, przedstawione w proroctwach
i w jego własnym Piśmie Świętym. Wyjaśniają one doświadczenia
Izraela podczas jego trwania w łasce Bożej, a także doświadczenia
jego niełaski podczas ostatnich osiemnastu stuleci; pokazują,
jak oba te doświadczenia będą w końcu pomagać ku błogosławieniu
Izraela, a przez Izrael - pogan.
Boska obietnica dla nasienia Abrahamowego
Podstawą całej nadziei Izraela, główną sprężyną
odwagi tego narodu, mocą sprawczą ich energii, wytrwałości i
dumy była i jest Boska obietnica dana Abrahamowi, wspaniałemu
przodkowi Izraela, "przyjacielowi Bożemu". Właśnie Abrahamowi,
po pewnych próbach charakteru - posłuszeństwa, lojalności i
wiary - Bóg uczynił obietnicę, która stanowi nadzieję tak dla
Izraela, jak i dla pogan. Brzmi ona: "W nasieniu twoim będą
błogosławione wszystkie narody ziemi" - 1 Mojż. 22:18 (BGd).
Pan wskazał na syna Abrahama, Izaaka, jako na przewód, przez
który miało przyjść to błogosławieństwo. Później syn Izaaka,
Jakub, miał jako następny przekazać to błogosławieństwo. Przy
śmierci Jakuba Boskie błogosławieństwo zostało z Boskiego rozkazu
przekazane nie pojedynczemu potomkowi, lecz wszystkim jego synom
jako narodowi.
Imię Jakuba zostało zmienione na "Izrael",
które tłumaczy się "książę możny u Boga" - w Boskiej łasce.
To imię "Izrael", wskazujące na tak wielki zaszczyt i łaskę
Bożą, zostało następnie nadane całemu narodowi, potomkom Jakuba,
którzy stali się znani jako "Izraelici" lub "synowie Izraela".
Naród ten rozumiał, że są oni tym nasieniem, potomstwem wymienionym
w obietnicy uczynionej Abrahamowi - nasieniem, w którym będzie
błogosławiona cała ludzkość. Rozumieli poprawnie, że miało to
oznaczać wielkie wywyższenie dla ich małego narodu. Mieli zupełną
ufność w tej wspaniałej obietnicy, ponieważ Pan Bóg zapewnił
im ją w tak wspaniały sposób - złożył przysięgę. Skoro nie mógł
przysiąc przez żadnego większego od siebie, powiedział: "Przysiągłem
na siebie samego, mówi Pan: ponieważ to uczyniłeś i nie wzbraniałeś
się ofiarować jedynego syna swego, będę ci błogosławił obficie
i rozmnożę tak licznie potomstwo twoje, jak gwiazdy na niebie
i jak piasek na brzegu morza, a potomkowie twoi zdobędą grody
nieprzyjaciół twoich i w potomstwie twoim błogosławione będą
wszystkie narody ziemi za to, że usłuchałeś głosu mego" - 1
Mojż. 22:16-18.
Ta nadzieja w Bogu - że byli Jego ludem wybranym,
który On ma użyć jako przewód łaski Bożej do wszystkich narodów
- była główną sprężyną żydowskiej dumy i odwagi. Nie dla wszystkich
Żydów niezwykłe zarozumialstwo jest podstawą sukcesu. Niektórzy
z nich sa bojaźliwi, a inni nie mają szacunku dla samych siebie;
dodaje im jednak sił przekonanie, że Bóg szczególnie się nimi
interesował, i ta nadzieja, że spełni On dla nich swoje przymierze
potwierdzone przysięgą. Wiara tak wytrwała (przez trzydzieści
osiem stuleci) na pewno musi podobać się Bogu i musi wzbudzać
podziw nawet u ich nieprzyjaciół. Chrześcijańscy badacze Pisma
Świętego dobrze wiedzą, że znaczna część Biblii to historia
Izraela i proroctwa o ich nadchodzącej chwale. Przeszłe osiemnaście
stuleci stanowiły jedynie nawias, w którym trwało wybieranie
duchowego Izraela spośród wszystkich narodów. Szybki powrót
Izraela do Boskiej łaski wyznacza jeszcze jeden krok naprzód
w Boskim planie wieków. Według Pisma Świętego zbliżające się
podniesienie ich do łaski Bożej rozpoczyna tysiącletnią epokę
błogosławieństw, tak dawno obiecaną przez Boga za pośrednictwem
hebrajskich proroków, a potwierdzoną także przez naszego Pana
i Jego apostołów - patrz słowa Piotra: "czasy ochłody przyjdą
od obliczności Pańskiej, a posłałby onego, który wam opowiedziany
jest, Jezusa Chrystusa, który zaiste niebiosa ma objąć aż do
czasu naprawienia wszystkich rzeczy, co był przepowiedział Bóg
przez usta wszystkich świętych swoich proroków od wieków" -
Dzieje Ap. 3:19-21. Żydowska restytucja jest pierwszym błogosławieństwem,
które zostanie wtedy wylane na rodzaj ludzki przez łaskawego
Stworzyciela.
Ponieważ w kolejnych artykułach podamy zarys
różnych proroctw biblijnych, którymi Żydzi są żywo zainteresowani,
mamy nadzieję, że zaciekawi to nie tylko naszych hebrajskich
przyjaciół, ale także chrześcijańskich badaczy Biblii i nie
wyznających. Przyszłe błogosławieństwa będą obfite ku błogosławieniu
całego rodzaju ludzkiego, ale najpierw Żyda, ponieważ "Bóg nie
odrzucił Swego ludu, który przejrzał" oraz "darów i wezwania
Bóg nie żałuje" - Rzym. 11:2,29-32.
Charles Taze Russell - Overland Monthly
/1910 rok - USA/
Więcej informacji o pastorze C.T. Russellu
znajdziesz:
http://www.pastorrussell.pl/
|