"Syjonizm,
ogólnie rzecz biorąc,
jest stałym i niesłabnącym pragnieniem zrealizowania
narodowej i powszechnej wizji proroków Izraela"
- Yigal Allon, Minister Spraw
Zagranicznych Izraela,
Zgromadzenie Ogólne Narodów Zjednoczonych - 30 września 1975
roku.
WBREW TEMU złowrogiemu nastawieniu, na przekór
wszelkim przewidywaniom i prawdopodobieństwu, wydarzenie o prawdziwie
historycznych rozmiarach wtargnęło na światową scenę. Zgromadzenie
rozproszonego ludu Izraela do ich dawnej ojczyzny, ze wszystkich
krajów, do których byli wypędzeni oraz ich nieoczekiwane, dramatyczne
powstanie do statusu państwowego i wpływ na sprawy świata, jest
wyjątkowym wydarzeniem w światowej historii.
Nadzieja wśród Żydów pojawiła się w czasie,
gdy nadzieja świata pogańskiego słabnie, a jej miejsce zajmuje
niepewność, strach i rosnąca rozpacz. Narodowi przywódcy z obu
biegunów politycznych poglądów jak również ekonomiczni guru
z politycznych i ekonomicznych płaszczyzn porozumienia, eksperymentują
rozmaite programy, aby zdobyć i zachować ekonomiczną i polityczną
stabilność oraz zapewnić przyszły dobrobyt. Zatem mądrzy tego
świata, za pomocą nowych środków ekonomicznych, szukają nowych
form przemysłowego wzrostu, nowych społecznych wzorców, nowych
politycznych dewiz i sojuszy, nowych technologii, gigantycznych
fuzji w handlu i finansach, i wszelkimi innymi środkami starają
się ustabilizować oraz sprawować kontrolę nad warunkami wewnątrz
swych krajów i na świecie. Lecz codzienne wiadomości są przygnębiającą
serią ich niepowodzeń.
PRZESZŁOŚĆ KLUCZEM DO PRZYSZŁOŚCI
Wbrew ich pojmowaniu, odpowiedź - jedyna
odpowiedź - na problemy świata, nie tkwi we współczesnych programach
i filozofiach, lecz jest pogrzebana w przeszłości, gdzie niedoceniane
prawdy zostały utracone - ukryte w ruchu i zgiełku spraw naszej
obecnej cywilizacji.
Jest istotne, aby Żyd, a w szczególności
izraelski Żyd rozumiał, że te niedoceniane prawdy są jego. W
obecnym czasie, kiedy wiele pogańskich narodów traci zaufanie
w wartość swych tradycji, instytucji i wynalazków mających na
celu powstrzymanie rozpadu, Izrael powstaje ze swej burzliwej
historycznej i religijnej przeszłości do wizji przyszłości rozświetlonej
obietnicą i proroczą nadzieją - choć obecnie przysłoniętą przez
konflikty i chaos nękający Bliski Wschód. Atakowany przez terrorystów,
zagrożony ze strony wojskowych sił dysponujących bronią masowego
rażenia; otoczony przez wrogów zewnętrznych znacznie przewyższających
go liczebnie; wewnętrznie rozdarty przez polityczne, religijne
i etniczne frakcje, gdzie ma tę nadzieję?
Najlepsza i prawdopodobnie jedyna możliwa
odpowiedź na tak kłopotliwe pytanie jest prosta. Nadzieja Izraela,
która z kolei jest wspaniałą nadzieją całego świata ludzkości,
zamyka się w jednym, dla wielu antagonistycznym słowie - Syjonizm.
Jest nawet napisane: "Uciechą wszystkiej ziemi jest góra
Syjon ... miasto Króla wielkiego." "I pójdzie wiele
narodów, mówiąc: Pójdźcie, a wstąpmy na górę Pańską, to jest
do domu Boga Jakubowego, a będzie nas nauczał dróg swoich, i
będziemy chodzili ścieżkami jego; bo zakon z Syjonu wyjdzie,
a słowo Pańskie z Jeruzalemu. I ... nie podniesie miecza naród
przeciwko narodowi ani się więcej ćwiczyć będą do boju"
(Psalm 48:3; Micheasz 4:2,3).
Początki
Minęło cztery tysiące lat odkąd Abraham,
po śmierci swego ojca Tarego, wyruszył z Haranu do Chanaanu,
gdzie miał zapewnione i zagwarantowane przez Boga błogosławieństwa
przyznania jemu i jego nasieniu ziemi Chanaan jako wiecznego
dziedzictwa (1 Mojżeszowa 12:1-4; 17:1-8). Później, na górze
Moria, z Abrahamem zostało zawarte jednostronne przymierze,
zapieczętowane przez Boga przysięgą, objawiające Boski cel w
powołaniu go i gwarantujące, że w nasieniu Abrahama wszystkie
narody ziemi będą błogosławione (1 Mojżeszowa 22:15-18).
Tym samym podstawy Syjonizmu zostały założone
jeszcze 1,000 lat przed wejściem tego słowa do języka hebrajskiego.
Ta idea trwała w zarodkowej formie i przejawiła się w pełnej
wiary prośbie Józefa, aby jego kości zabrano do Chanaanu, Ziemi
Obietnicy (1 Mojżeszowa 50:24,25); lecz "narodziny"
były długo odwlekane. Od dni Józefa minęło 200 lat zanim rozpoczęły
się bóle porodowe w powrocie Mojżesza do Egiptu, w czasie nocy
paschalnej i wyjściu Izraela z tej ziemi uciśnienia. Te bóle
wzmogły się wraz z udzieleniem Prawa Zakonu i Przymierzem na
górze Synaj oraz w 40-letniej wędrówce z Przybytkiem pod przewodnictwem
Mojżesza. Potem nastąpiły narodziny, jako Izrael, po przeprawie
przez rzekę Arnon w celu zdobycia ziem na wschód od Jordanu,
krótko po tym pod przywództwem Jozuego przeszli przez Jordan,
którego wody rozstąpiły się przed nimi, aby zdobyli Chanaan,
Ziemię Obietnicy.
SYJON POWSTAJE
Jednak jego narodziny były bezimienne. Kraj,
w którym rządzili sędziowie był naprawdę Ziemią Obietnicy, lecz
to jeszcze nie był Syjon. Upłynęło pięćset lat zmiennych wydarzeń,
zanim przyszedł Dawid, mąż według serca Bożego (1 Samuelowa
13:14). On dokonał oblężenia i wziął szturmem z rąk Jebuzejczyków
twierdzę na górze Syjon i usunął tę hańbę wpośród ziemi (Jozue
15:63; Sędziów 1:21). On nazwał to miejsce Miastem Dawida, lecz
jego fortecą był Syjon i pozostał aż do dnia dzisiejszego, każdemu
wierzącemu Żydowi uosabiając jego niezbywalne prawo do Ziemi
Obietnicy.
Przez następnych 300 lat występujących na
przemian klęsk i powodzenia, odpowiednio do ich zachowywania
lub lekceważenia Boskiego prawa, oni zajmowali całą ziemię,
lecz nie jako jeden naród. Po śmierci Salomona, syna Dawida,
10 pokoleń zbuntowało się i założyło oddzielne, północne Królestwo
Izraela. Tam odstępcy, rządzeni przez wybranych przez siebie
królów nie będących z linii Dawidowej, od Jeroboama do Ozeasza,
pomimo ostrzeżeń proroków degenerowali się, aż ostatecznie zgodnie
z Boskim wyrokiem, zostali zabrani do niewoli przez asyryjskich
najeźdźców i popadli w zapomnienie (2 Królewska 17:20-23).
Na południu kraju, ustanowieni przez Boga
królowie z linii Dawida (2 Samuelowa 7:12-17; Psalm 89:4, 5)
pozostawali na judzkim tronie i chociaż przetrwali następne
sto lat, nie powodziło im się dużo lepiej. Królowie rządzili
w pysze, lud zapominał o swym Przymierzu i grzeszył. W rezultacie
tego kraj upadał i był uciskany przez cudzoziemców.
Klęski
Pomimo apeli i złowieszczych przewidywań
Jeremiasza, oni nie zachowywali przykazań Pana. W końcu, król
babiloński wraz z wielką armią zaatakował ich i zniszczył Jeruzalem.
Król razem z ludem, śladem swych północnych braci, poszli do
niewoli (Jeremiasz 18:15-17), lecz nie w to samo historyczne
zapomnienie, bo chociaż Bóg karał swój lud, On z pewnością o
nich nie zapomniał (Izajasz 49:15). Wśród jeńców, wierni byli
pogrążeni w smutku, że Bóg zapałał sprawiedliwym gniewem przeciw
swemu ludowi. Wygnani do ziemi za wielką rzeką Eufrat, płakali
kiedy wspominali Syjon (Psalm 137:1).
Jednak nawet w tej sytuacji z pewnością nasuwa
się pytanie - jak wielu płakało? Płakali, lecz naprawdę nieliczni.
A ilu wkrótce zaabsorbowało się ziemskimi zajęciami, dążąc do
asymilacji w korzystnych pogańskich warunkach, zapominając o
swej duchowej lojalności wobec Jeruzalem? To była zdecydowana
większość.
Wyzwolenie
Po 70 latach wygnania przyszedł wielki król
Cyrus, założyciel imperium medo-perskiego i zdobywca Babilonu.
Wiele lat wcześniej, kiedy królestwem Judy rządził Ezechiasz,
on został nazwany przez proroka Izajasza jako ten, który przyniesie
wyzwolenie z tej niewoli (Izajasz 44:28; 45:1). Ci, którzy płakali,
wyruszyli z radością wraz z Zorobabelem i jego niewielką grupą,
mając pozwolenie króla perskiego na powrót do ich ziemi, aby
odbudować zburzoną świątynię. Jednak kto zdobył się na tę podróż
wiary i nadziei? Zaledwie 50 000 ze wszystkich tych, którzy
byli rozproszeni w ogromnym imperium; a większość z nich pochodziła
tylko z dwóch pokoleń, Judy i Benjamina. Znalazły się wśród
nich niektóre kobiety z dziećmi i trochę starszych osób, które
pragnęły złożyć na spoczynek swe kości wraz z Józefem w ich
ziemi, nieliczni wierni spośród zapominalskiego ludu (Ezdrasz
3:12).
We właściwym czasie po namowach Ezdrasza,
lud odbudował świątynię, aczkolwiek we wciąż zdewastowanym i
zaniedbanym mieście oraz opuszczonej ziemi (Ezdrasz 8:1-36).
Następnie powrócił wierny Nehemiasz, zaopatrzony
w królewskie listy. On podniósł lud na duchu. Za jego czasów,
pomimo pogańskiej opozycji odbudowano mury miasta, a jego bramy
zostały bezpiecznie umocnione. Jeruzalem i Syjon stanął ponownie,
aby dodawać otuchy wiernym, ganić i ostrzegać niewiernych i
aby ogłaszać światu, że Boskie obietnice są pewne i że On nigdy
nie porzuci swego ludu - Izraela.
Mimo to, Jeruzalem nie było jeszcze wolne.
W odpowiednim czasie perski władca ustąpił drogi Grekom, a później
Rzymianom, zgodnie ze schematem Boskiego sądu podanym u Ezechiela
21:26, 27. Tak minęło następnych 400 lat w czasie których, chociaż
mieli miasto, świątynię, kapłanów i proroków, Prawo Zakonu znowu
przez wielu nie było przestrzegane.
W końcu, ponownie oblężone, tym razem przez
armię rzymską, miasto poddało się, a świątynia została zburzona.
Rzymscy generałowie, Wespazjan i Tytus, odegrali krótką, lecz
krwawą rolę w zniszczeniu Jeruzalem i twierdzy w Masadzie, kiedy
kolejny raz żydowskie aspiracje zostały zdruzgotane przez pogańskie
siły. Tym razem nadeszły lata wielkiego zmierzchu, kiedy Żydzi
uciekli ze Świętej Ziemi i dołączyli do swych braci z żydowskiej
diaspory. Rewolta Bar Kochby około 60 lat później, na krótko
wzbudziła nadzieję, lecz dwuletnie tłumienie jej, z poważnymi
stratami po obu stronach, spowodowało jedynie zwiększenie rygorów
wygnania, ponieważ w następstwie tego Żydom zabroniono nawet
wstępu do Świętego Miasta. Odtąd Syon stał się jedynie słowem
na modlących się wargach i pragnieniem serc wiernych z wygnanego
ludu; tym razem nie na 70, lecz na 1800 lat.
Bez miejsca spoczynku
Kto może opisać nieszczęścia Izraela od tamtego
czasu? Nie było już świątyni z ołtarzem w świętym miejscu. Przeminęło
kapłaństwo. Nie było cielców w Dniu Pojednania. Upadło starodawne
miasto, jego lud został rozproszony a ziemia opustoszała (Izajasz
64:9-12).
W wielu krajach, do których się udali, Żydzi
znajdowali czasami przejściowe, lecz nigdy trwałe wytchnienie
od gorzkich prześladowań ze strony religijnej bigoterii. Udręczeni
i prześladowani z miasta do miasta, z kraju do kraju, będący
obiektem wszelkich zniewag i wygodnym kozłem ofiarnym do znoszenia
wszelkich zarzutów; historia ich traktowania okrywa wstydem
ich wielkiego oszczercę i ciemiężyciela, chrześcijaństwo. Jednak
pomimo tego wszystkiego, żydowski intelekt rozbłyskał tu i ówdzie
w przytłaczających ciemnościach średniowiecznej Europy, jedynie
po to, aby po nich następowały dalsze okresowe grabieże, przemoc
i skazania na wygnanie.
Kiedy ich ojczyzna była pustoszona pod następującymi
po sobie rządami Arabów, Krzyżowców, Kurdów, Mameluków i Turków,
umysły żydowskich intelektualistów w różnych krajach w dużej
mierze były zaabsorbowane Kabałą i Talmudem. Przewodnie światło
Tory (Psalm 119:105) przyświecało, lecz słabo przez mistycyzm,
ćwiczenia intelektualne i nie kończące się komentarze, które
zostały napisane w tych mrocznych dniach. Jednak siła każdej
nowej fali gorzkich prześladowań przedzierała się przez marną
zasłonę spowitą przez ludzki intelekt, aby wykazać jego bezwartościowość
(Izajasz 55:8, 9) i znów Abrahamowe Przymierze i Tora skupiały
ich uwagę jako jedyna pewna podstawa ich nadziei. Z każdym nowym
atakiem, coraz bardziej dostrzegając prawdziwe potrzeby i los
Izraela, wielu wiernych wołało do swego Mesjasza i lud znowu
zwracał swe serca i umysły do Jeruzalem, do Syonu.
Tymczasowe wytchnienie
Przesądy ciemnych wieków wycofywały się przed
postępowym myśleniem Renesansu i większość Europy zmieniła się
pod wpływem reformacyjnych wstrząsów. Kiedy Europa zaadaptowała
zmienione religijne modele, wówczas nadeszła nowa wolność dla
ludzi, nowe swobody, z których duża część żydowskiego społeczeństwa
w pełni skorzystała. Chasydyzm w Europie Wschodniej przywiązywał
dużą wagę do pobożności, tradycji i języka jidysz, lecz w innych
krajach bardziej liberalne umysły Haskali przyjmowały zasady
europejskiego Oświecenia i zachodniej kultury. Szczególną korzyścią
było duchowe wyzwolenie, które po raz pierwszy pojawiło się
w Statucie Wolności Religijnej Wirginii, przyjętym w 1786 roku
przez nowo tworzone Stany Zjednoczone Ameryki. W tym samym czasie
rosnący ruch reform Judaizmu, łącznie z większymi możliwościami
asymilacji w bardziej tolerancyjnych krajach, spowodował jeszcze
większy wzrost istoty żydowskości w społeczeństwach zachodnich.
Pierwsza "Alija"
Bardziej gwałtownymi wybuchami antysemityzmu
były pogromy (pogrom - zniszczenie) w XIX i na początku
XX wieku w Rosji, które sprowadzały terror na mieszkającą tam
ludność żydowską i prowadziły do kolejnych masowych migracji.
Chociaż wielu szukało swobód w krajach o utrwalonym dobrobycie
i w których Żydzi mogli czuć się wyzwoleni, to inaczej było
z nielicznymi wiernymi.
Grupy takie jak Bilu (hebrajskie inicjały
ze słów "Domu Jakuba przyjdź i pozwól nam iść") i
Hibbat Zion (hebr. "Miłość Syjonu") promowały
powrót do Ziemi Świętej i opracowywały plany osadnictwa w niej,
a rok 1882 oglądał w Palestynie początek fali imigracji, kiedy
przedostała się tam pierwsza "Alija" (dosł. wspinanie
się do góry).
I tak, podczas gdy wielu z tego zapominalskiego
ludu szukało szybkiej drogi do dobrobytu i często dążyło do
asymilacji z bogatym i wpływowym społeczeństwem pogańskim, nieliczni
wierni szukali swej opuszczonej ziemi wraz z obietnicą sprzed
wieków. Na opustoszałej, kamienistej ziemi, prymitywnymi narzędziami,
garstka ludzi z wiarą oczyszczała, kopała, nawadniała i zasiewała
pola. I dzięki nim Syjonizm zaczął się zwracać od niedrożnej
przeszłości w kierunku obietnicy świetlanej nowej ery. Nadszedł
czas, aby Bóg błogosławił Syjon. "Ale Ty, PANIE! Trwasz
na wieki, a pamiątka Twoja od narodu do narodu. Ty powstawszy
zmiłujesz się nad Syjonem; bo czas, żebyś się zlitował nad nim,
gdyż przyszedł czas naznaczony. Albowiem upodobały się sługom
Twoim kamienie jego, i nad prochem jego zmiłują się" (Psalm
102:13-15).
WSPÓŁCZESNY RUCH
Ruch syjonistyczny został zbudowany na niezmiennej
podstawie żydowskiej tęsknoty do ojczyzny. Od początków XVIII
wieku "Rebe", charyzmatyczni przywódcy i rabini wśród
posługujących się językiem jidysz Chasydów, wspomagani przez
nastrój znużenia, ciągłe zagrożenie prześladowaniami i skrajne
ubóstwo swej trzody na wschodnich terenach wygnania, utrzymywali
żywą nadzieję Powrotu.
W ten sposób pobudzani, od czasu do czasu
nieliczni podejmowali odważne, lecz w znacznym stopniu bezskuteczne
wysiłki przesiedlenia się do swej dawnej ziemi; lecz to były
początki. "Czas naznaczony" (Psalm 102:14) należał
jeszcze do przyszłości i ten religijny nakaz o wyraźnie chasydzkim
źródle, nie mając żadnego wspierającego zaplecza, nie dokonał
wielkiego postępu w promowaniu skutecznego przesiedlania. Mimo
to, utrzymał żywą wizję i żywą nadzieję.
Herzl
W 1878 roku Kongres Narodów w Berlinie, szczególnie
w wyniku starań Benjamina Disraeliego, uchwalił złagodzenie
restrykcji nałożonych na Żydów w Palestynie. Wtedy z Wiednia
i pod wpływem ruchu Haskali w Europie środkowej pojawiła się
nowa zachęta w osobie męża stanu, wielkiego szermierza Syjonizmu,
Teodora Herzla. Jego pogląd, że utworzenie suwerennego państwa
żydowskiego jest jedynym rozwiązaniem żydowskiego problemu (wyrażony
w jego książce, Der Judenstaat - Państwo Żydowskie, wydanej
w 1896 roku), zaczął się wyłaniać jako realistyczna koncepcja
polityczna od czasu pierwszego Kongresu Syjonistów w Bazylei
w 1897 roku,. Zatem współczesny ruch syjonistyczny był zapoczątkowany
jako polityczne, a nie religijne rozwiązanie wielowiekowego
problemu żydowskiej bezdomności.
Russell
Wczesna śmierć Herzla w 1904 roku spowodowała,
że ruch syjonistyczny osłabł, lecz zostało mu udzielone świeże
tchnienie przez posłannictwo z zupełnie niespodziewanej strony.
W 1910 roku, chrześcijanin, Pastor Charles Taze Russell, pogański
przyjaciel narodu żydowskiego i zaangażowany badacz hebrajskich
proroctw, napisał 12 artykułów zatytułowanych "Wybrany
lud Boga", które wzbudziły wielką ciekawość i zainteresowanie
wśród Żydów. Dziewiętnaście lat wcześniej czyli sześć lat przed
pierwszym Kongresem Syjonistów, kiedy nawet działalność Herzla
była jeszcze mało znana, Pastor Russell w swej książce Przyjdź
Królestwo Twoje, zawarł rozdział zatytułowany "Odrodzenie
Izraela."
Te artykuły, które pojawiły się w powszechnie
czytanym czasopiśmie Miesięcznik Powszechny (wydawanym
w San Francisco przez dziennikarza i autora, Francisa Bret Harte'a),
spowodowały, że Pastor Russell został zaproszony, aby przemówić
do publicznie zgromadzonych Żydów w Hipodromie w Nowym Jorku,
tego samego roku. W zgromadzeniu uczestniczyło ponad 4.000 żydowskich
reprezentantów, którzy zostali podniesieni na duchu i zainspirowani
kiedy on przemawiał do nich z ich własnych hebrajskich proroctw,
zapewniając ich o powracającej Boskiej łasce i wspaniałej przyszłości
dla przyszłego Izraela.
W odpowiedzi na powszechne zainteresowanie
wśród Żydów, Pastor Russell zaczął wydawać specjalne czasopismo
w języku jidysz, Die Stimme (Głos). Tym sposobem on i
jego towarzysze rozbudzili żywe zainteresowanie proroctwami
i ponownie rozpalili płomienie syjonistycznej gorliwości w zakresie
religijnym (lecz nie związanym z nawracaniem ich).
Rozpoczyna się Pierwsza Wojna Światowa
W 1914 roku wybucha w Europie wielka wojna
i działania wojenne rozszerzyły się aż na Bliski Wschód. W 1917
wojna dotknęła Turków, bezlitosnych ciemiężycieli Żydów, którzy
uciekli z Palestyny przed posuwającym się od strony Egiptu,
Brytyjskim Korpusem Ekspedycyjnym (BEF) dowodzonym przez generała
Allenby. Na pozór w cudowny sposób, bez żadnych wojskowych potyczek,
Jerozolima pozostała w nienaruszonym stanie.
Z pińskich moczarów nad Prypecią, jidyszowej
społeczności skrajnie ubogich rosyjskich osadników, pochodził
chłopak, który miał się stać następnym szermierzem syjonistycznej
sprawy. Chemik, wynalazca, dozgonny Syjonista i późniejszy przyjaciel
brytyjskich mężów stanu, Chaim Weizmann, wykorzystywał każdy
dostępny argument i każdą sposobność, aby zapewnić narodowy
dom żydowskiemu ludowi.
W 1917 roku, pomimo opozycji ze strony wpływowych
zasymilowanych Żydów, starania Weizmanna zostały nagrodzone
Deklaracją Balfoura, oficjalnie ogłoszoną przez rząd Imperium
Brytyjskiego, który "przychylnie ustosunkował się"
do kwestii syjonistycznej. Tak więc w tym samym roku, podczas
gdy krew i zasoby chrześcijaństwa płynęły po polach Flandrii,
ziemia obiecana Abrahamowi i jego nasieniu została oczyszczona
z wrogiej okupacji, a Żydom, wspieranym przez obce mocarstwo,
tak jak za dni Cyrusa, polecono rozważenie powrotu do Ziemi
Obiecanej.
Po latach negocjacji, w 1922 roku, nowo powstała
Liga Narodów zatwierdziła Mandat, na mocy którego Wielka Brytania
miała nadzorować ustanowienie w Palestynie narodowego domu dla
Żydów.
Lata międzywojenne
W okresie międzywojennym, gwałtowna opozycja
ze strony Arabów, brytyjskie niezdecydowanie, nieprzejednanie
Europejczyków i obojętność wielu bogatych zasymilowanych Żydów,
osłabiła cel mandatu. Weizmann oświadczył, że ziemia została
kupiona na wolnym rynku od arabskich spekulantów - nie za majątek
milionerów, lecz za pieniądze z kieszeni żydowskiej biedoty.
(Zorobabel i Nehemiasz z pewnością solidaryzowaliby się z nimi,
pamiętając doświadczenia z ich własną "Aliją" za czasów
królów perskich). Wojowniczy i bezkompromisowi syjoniści tacy
jak Trumpeldor i Jabotyński pracowali niestrudzenie, aby wspierać
uciemiężonych, wiernych Żydów i ich wciąż wizjonerskie zamysły
w ziemi, w czasie tych lat brytyjskiego niezdecydowania.
Rozpoczyna się Druga Wojna Światowa
Potem przyszedł Hitler, wojna, Holocaust.
Przed wojną, nawet w obliczu wzrastającego antysemityzmu niemieckiego,
apele Syjonizmu nie były popularne wśród Żydów. Bogaci byli
tak ściśle wkomponowani w strukturę europejskiego społeczeństwa,
że czuli się bezpieczni i rozprzestrzenianie się syjonistycznych
idei uważali za fanatyzm, ekstremizm oraz zagrożenie dla ich
wygodnego położenia. Działacze byli utrudzeni, działalność osłabła,
a potem było już za późno. Hitler uderzył.
Kiedy świat ocknął się z horroru 6 000 000
zabitych, Żydzi, którzy przeżyli obozy śmierci na kontynencie
europejskim, otrzymali żywotną siłę kierującą ich ku dawnej
ojczyźnie. Gdzie apele Syjonizmu zawiodły, terror nazistowskich
Niemiec odniósł sukces w tłumnym kierowaniu się Żydów na południe,
do Palestyny, wszelkimi dostępnymi środkami. Oni przemierzali
wschodnie wody Morza Śródziemnego w niezdatnych do żeglugi,
niebezpiecznie przeładowanych statkach, i pomimo brytyjskich
wysiłków powstrzymania tej fali - często za pomocą surowych
i nieprzyjaznych metod - wielu uciekinierów dotarło. Oni dotarli
na brzeg, przedzierając się obok znękanych brytyjskich żołnierzy,
aby ucałować ziemię, o którą wkrótce mieli walczyć. Opinia światowa
zwróciła się przeciw Brytyjczykom, którzy zakończyli swój mandat
i wycofali swoją administrację w 1948 roku.
Narody Zjednoczone
29 listopada 1947 roku, Zgromadzenie Ogólne
Narodów Zjednoczonych przyjęło rezolucję wzywającą do ustanowienia
państwa żydowskiego w ich ziemi, a 14 maja 1948 roku w Tel Avivie,
na przekór wszelkim historycznym przewidywaniom i możliwościom,
przywódcy syjonistyczni z Dawidem Ben Gurionem na czele, proklamowali
państwo Izrael. Następnego dnia zaatakowało ich pięć arabskich
krajów, które szybko nauczyły się pierwszej z serii gorzkich
lekcji - że Izrael musi tam pozostać na zawsze.
Ponieważ przedwojenni Syjoniści nie zdołali
przekonać swych żydowskich braci do powrotu, "łowiąc"
ich za pomocą przynęty syjonistycznego ożywienia, to brutalni
"łowcy" z całą pewnością dokonali swego dzieła (Jeremiasz
16:14-16). Świat patrzył ze zdumieniem, Arabowie obawiali się,
a Rosja wybuchła potokiem gróźb, lecz wszystko na próżno, ponieważ
przyszedł czas Boskiej łaski dla Syjonu.
Zarzuty rasizmu
Od tamtego czasu cele Syjonizmu stały się
przedmiotem wielu politycznych wypaczeń. "Rasizm"
zupełnie słusznie budzi odrazę i jest potępiany przez wiele
narodowości zebranych w Organizacji Narodów Zjednoczonych i
nikt w tym dostojnym zgromadzeniu nie może otwarcie atakować
Żyda za to, że jest Żydem czy za posiadanie ojczyzny. I tak,
te narody i jednostki, które nienawidzą Żydów, atakują ich -
nie jako Żydów, lecz jako Syjonistów. Wśród wielu natarczywych
głosów powstających przeciwko żydowskiemu państwu, marksizm
i islam stali się nieoczekiwanymi towarzyszami w podzielaniu
błędnego zrozumienia, strachu i nienawiści wobec syjonistycznej
kwestii. "Syjonizm", mówią na swoje usprawiedliwienie,
"jest rasizmem", a forum Narodów Zjednoczonych od
długiego czasu jest wykorzystywane jako trybuna do tych ataków.
Potęga ropy
Ponieważ ropa dostarczana z krajów islamskich
staje się coraz bardziej istotna dla podtrzymania gospodarki
Stanów Zjednoczonych i krajów Europy zachodniej, potencjalni
sojusznicy Izraela boją się i mówią przeciwko niemu lub milczą
wtedy, gdy powinni zająć głos w jego obronie. Od wielu lat istnieje
zarówno jawna jak i skryta arabska presja na kraje potrzebujące
ropy, w celu osamotnienia Izraela. Ta presja wyjaśnia osobliwości
widoczne w politycznej postawie wielu narodów, w stanowisku
wielu międzynarodowych rad, w działaniach handlowych i finansowych
oraz w skrajnie tendencyjnych reportażach i opiniach, które
często pojawiają się w światowej prasie.
Etniczny zapalnik
Czy Izrael może przetrwać? Poza tymi wszystkimi
zewnętrznymi trudnościami, on ma również religijne i świeckie
frakcje w swym własnym społeczeństwie, które walczą ze sobą
na ulicach oraz rasową i kulturalną mieszaninę niemożliwą do
określenia. Jednak ponieważ jego lud jest miłośnikiem Syjonu,
zatem Bóg Abrahama, Izaaka i Jakuba zapewni powodzenie Izraelowi
i objawi mu Siebie samego przez potężne czyny, które jeszcze
nastąpią. Każda trudność, która ich spotyka, ostatecznie obróci
się dla ich dobra, kiedy za pośrednictwem ciężkich lekcji dowiedzą
się, że On posyła ich by powrócili do zasad Przymierza Zakonu
oraz do oświadczeń i obietnic swych natchnionych Proroków.
A co z tak zwanymi Żydami antysyjonistami?
Czy nie jest to sprzeczność sama w sobie? Gdzie tacy Żydzi się
znajdą kiedy Bóg wyzwoli Syjon (Psalm 69:36; 102:14-17; 132:13;
Izajasz 2:3; 30:19)? Jak na razie to "wyzwolenie"
właśnie się rozpoczyna. Kiedy wglądamy w tę część proroctw,
która jeszcze nie jest wypełniona, dostrzegamy, że przyszłość
Izraela jest zapewniona i chociaż obecnie ich historia obfituje
w niebezpieczeństwa, to ich perspektywy są naprawdę wspaniałe.
"Ale ty, Izraelu, sługo mój! Ty Jakubie,
któregom obrał ... nie bój się! Bom Ja z tobą. ... Wzmocnię
cię, a dam ci pomoc, i podeprę cię" (Izajasz 41:8-10).
PRZYSZŁOŚĆ SYJONIZMU
Jak zauważyliśmy, przewodnik do przyszłości
Izraela częściowo znajduje się w ich przeszłości, co jest dość
jasno wyrażone u Izajasza 30:20, 21. Ci święci mężowie starożytności,
prorocy, pisali będąc prowadzeni duchem Bożym. Za ich pośrednictwem
otrzymaliśmy Boskie zapewnienie, że wszystkie proroctwa i obietnice
biblijne muszą się wypełnić (Izajasz 55:10, 11). Tam czytamy
nie tylko o obietnicach radości, która ma nastąpić, lecz także
o ostrzeżeniach karania za grzech i samolubstwo, które przenika
sprawy ludzkości. Zauważamy ich odniesienia do fal ucisku, które
dotkną ziemię, okropnie wstrząsając i ostatecznie niszcząc wszystkie
instytucje na przestrzeni wieków ustanowione przez człowieka,
które kierują i sprawują władzę nad ludzkimi sprawami (Psalm
107:23-27; Izajasz 34:1, 2, 8; 66:16; Daniel 12:1; Joel 1:15;
Sofoniasz 1:14-16; 3:8; Malachiasz 4:1).
W tym dniu ucisku, rozpacz i duchowe przygnębienie
oraz ponure siły międzynarodowego terroryzmu oddziałują na cały
świat. One działają potajemnie, knując liczne plany nie tylko
w celu zniszczenia Izraela, lecz także upadku zachodniej kultury.
Z drugiej strony politycznie radykalni rewolucjoniści wraz ze
swym trzonem złożonym z anarchistów, występują przeciw siłom
i planom globalnego kapitalizmu, usiłując je zniszczyć. W obliczu
tego zagrożenia, gniewne, lecz przerażone narody łączą się,
aby stawić opór ich szturmowi.
Izrael chroniony przez Boga
Bóg obiecał, że zachowa Izraela w czasie
jego największego ucisku i uderzy narody, które wystąpią przeciwko
niemu w tym dniu (Zachariasz 14:2, 3). Te budzące respekt proroctwa
zapisane u Ezechiela 38 i 39 oraz Zachariasza 14, od dawna skupiające
uwagę eschatologicznych rozważań, zaczęły się wyłaniać z mgieł
chronologicznej niejasności wraz z ustanowieniem państwa żydowskiego
w 1948 roku, ponieważ przez 2000 lat przed tym czasem nie było
państwa Izrael, które byłoby zaatakowane. W dzisiejszych relacjach
światowych wydarzeń, szczególnie tych dotyczących trudnego położenia
Izraela, coraz jaśniej ukazuje się doniosłość tych proroctw.
Prorocze znaki czasów, w których żyjemy wyraźnie dają się zauważyć.
Jeśli chodzi o tych Żydów, którzy nie miłują
Syjonu, lecz zasymilowali się oraz znaleźli zapomnienie w nowej
ziemi obiecanej, w Ameryce i Europie, z ich strony jest może
jedynie nieznaczna ocena tych znaków czasu. Oni mogą utracić
szczególne błogosławieństwa obiecane narodowi Izraela.
Wielki, niespotykany czas ucisku przepowiedziany
przez Daniela, rozwija i gromadzi siły od swego początku równoznacznego
z wybuchem ogólnoświatowych działań wojennych w 1914 roku (Daniel
12:1). Straszny punkt kulminacyjny tego ucisku nastąpi prawdopodobnie
w niedalekiej przyszłości, lecz jest pewny. Jednak tuż za chmurami
ucisku, jasno świeci radość obiecanych błogosławieństw. Oko
wiary dostrzega czas, w którym ludzie, wówczas pod Boskim kierownictwem
i nadzorem, przekują wojenną broń na narzędzia zapewniające
dobrobyt i porzucą wojenne działania (Izajasz 2:4; Micheasz
4:3). Bóg obiecał ustanowienie na świecie nowego porządku rzeczy,
w którym ludzie nauczą się czynić to, co jest dobre (Ozeasz
2:18; Psalm 46:9-11; Psalm 67; Izajasz 26:9). Wtedy "Wszystkie
granice ziemi [będą] oglądały zbawienie Boga naszego"
(Psalm 67:8, KJV, kursywa nasza).
Z rozpaczy do szczęścia
Jak można osiągnąć taką przemianę? Ponieważ
możliwości odpowiedzi na to pytanie leżą daleko poza inteligencją
człowieka, ponownie kierujemy się do Słowa Bożego, podanego
za pośrednictwem starożytnych proroków.
Pismo Święte informuje nas, że w czasie kulminacyjnej
fali "ucisku Jakubowego" (Jeremiasz 30:7), Żydzi w
rozpaczy będą wołać do Boga o pomoc. Wówczas Bóg usłyszy ich
i w cudowny sposób zachowa od pozornie nieuchronnej zagłady
(Psalm 107:19-21; Zachariasz 12:1-10). Kiedy uświadomią sobie
znaczenie tych rzeczy i, po wielu karaniach, ponownie zwrócą
swe serca do ich Boga Przymierza oraz skierują umysły do Pisma
Świętego - czystych słów Zakonu i Proroków - wtedy ich prawdziwy
Mesjasz będzie im objawiony. Oni z radością przyjmą Go za swego
Wybawiciela i On rozpocznie nad nimi swe panowanie w wielkiej
mocy i chwale (Izajasz 9:6, 7), co będzie wielkim punktem zwrotnym
w sprawach Izraela, a krótko potem, całej ludzkości.
Wówczas Syjonizm zajmie główne miejsce w
każdym żydowskim umyśle. Nowe Przymierze przepowiedziane przez
Jeremiasza, zostanie zawarte pomiędzy Bogiem i narodem żydowskim
w izraelskiej ziemi (Jeremiasz 31:31-34; Izajasz 44:23). Na
warunkach tego przymierza, wszyscy, którzy będą go przestrzegać,
jako jednostki zostaną wprowadzeni na drogę pokoju, szczęśliwości
i wiecznego życia (Ezechiel 36:26-28). Wówczas "głos cichy
i wolny" Boskiego rozsądku (1 Królewska 19:12; Izajasz
55:7-11) zacznie być słyszany i brany pod rozwagę - najpierw
przez naród izraelski, a potem stopniowo i za pośrednictwem
Izraela, będzie się rozchodził na cały świat.
OBIECANE BŁOGOSŁAWIEŃSTWO
Istota Syjonizmu zostanie objawiona w czasie
gdy nie tylko Izrael, lecz cały świat będzie skierowany, by
spojrzeć wstecz na to oryginalne, związane przysięgą przymierze,
które Bóg uczynił z Abrahamem. Kiedy wiele narodów przyjdzie,
aby zobaczyć Izraela w nowym świetle, wówczas wypełni się proroctwo
Micheasza 4:2, a Słowo PAŃSKIE wyrażające Prawo tego nowego
przymierza, będzie rozpowszechniane z Jeruzalem do wszystkich
narodów, w celu ich błogosławienia (Izajasz 2:2-5; 1 Mojżeszowa
22:18). Zarówno Żydzi jak i poganie upokorzeni i ukarani przez
okropne doświadczenia oraz zawstydzeni tym, co czynili w szczytowej
fazie czasu ucisku, będą szczerze poszukiwać sprawiedliwości
i pokoju (Zachariasz 8:20-23; 2:9-13).
Kiedy mieszkańcy ziemi stopniowo będą wchodzić
w warunki Nowego Przymierza, przekleństwo umierania i śmierci
będzie usuwane przez moc Mesjasza. Pełnia miłości i Boskiego
współczucia będzie objawiona zdumionej ludzkości, kiedy w niezwykłej
manifestacji Boskiej mocy, ziemscy umarli zostaną wzbudzeni
(Ezechiel 37; Izajasz 38:18; Ozeasz 13:14). Zło zacznie być
wykorzeniane, a ogromne dzieło rehabilitacji zostanie skierowane
do ludności całego świata (Izajasz 25:6-9). Wszyscy będą przyprowadzeni
do pełnej i dokładnej znajomości Boskiej Prawdy (Izajasz 11:9).
Próby tego Wieku
W miarę jak czas i wydarzenia będą postępować
pod panowaniem wielkiego Mesjasza, wraz z hojnym udzielaniem
wszelkiej możliwej pomocy, serce każdej jednostki zostanie starannie
i niewątpliwie wypróbowane. Kiedy całe to dzieło będzie zakończone,
ci, którzy będą się znajdować w harmonii ze sprawiedliwością
i Prawdą, zostaną obdarzeni radościami wiecznego życia na doskonałej
ziemi (Izaj. 35:10). Ci, którzy celowo i opornie będą się sprzeciwiać,
zaniedbywać lub gardzić zbawieniem oferowanym przez Boskie doskonałe
prawa i zarządzenia, zostaną całkowicie i na zawsze usunięci
z ziemi żyjących. Lecz nawet dla nich nie będzie piekła tortur
ani otchłani oczekiwania, lecz po prostu odejście w niepamięć,
zagłada. Ponieważ jest napisane "aż się staną, jakoby ich
nie było" (Abdyjasz 15, 16).
Tak więc ziemia zostanie oczyszczona z destruktywnego
wpływu niepoprawnie zepsutych jednostek, które pomimo wszelkich
sposobności i zachęty do odwrotu od swej niegodziwości do życia
(Ezechiel 18:32), wybiorą walkę przeciw udzielonym przez Boga
szczodrym, prawym, odpowiednim i jedynym warunkom, przez które
ludzkość może mieć zapewniony pokój, dobrobyt i wieczne życie.
"Dusza, która grzeszy, ta umrze" (Ezechiel 18:4).
W tej, jak i we wszystkich innych sprawach, Boski wyrok jest
niezmienny i niepodważalny.
Lecz co z tymi, którzy nauczą się miłować
Pana i będą szukać sprawiedliwości? Potęga i piękno proroczych
wyrażeń takich jak u Izajasza 35; 65:17 oraz w Psalmie 67 powoduje,
że wierzące serce wznosi się w radosnym oczekiwaniu i chwale
dla Boga za tę wspaniałą perspektywę. Tam, w słowach nie kończącej
się życzliwości, mamy powiedziane o rzeczach, o których inaczej
nigdy nie moglibyśmy się dowiedzieć: jak tuż za burzowymi chmurami
ucisku szalejącego nad światem w tym złym dniu, w wyniku obecności
Mesjasza przyjdzie chwalebne wypełnienie wszystkich Boskich
obietnic o wykorzenieniu zła i błogosławieniu całej ludzkości.
W tym czasie powróci Abraham i znów będzie chodził po ziemi.
On i cały Izrael z nim zobaczy, że związana przysięgą obietnica
została dotrzymana. On i oni będą się radować.
"Śpiewajcież PANU, który mieszka na
Syjonie; opowiadajcie między narodami sprawy jego" (Psalm
9:12). "Ozdobą krainy, uciechą wszystkiej ziemi jest góra
Syon ... miasto Króla wielkiego" (Psalm 48:3).
Artykuł pochodzi z miesięcznika religijnego
"Sztandar Biblijny" '04,66-73
Więcej informacji o pastorze C.T. Russellu
znajdziesz:
http://www.pastorrussell.pl/
|