Najważniejszym świętem dla Izraelitów jest
Pascha, która upamiętnia jeden z najistotniejszych rozdziałów
ich historii. Wyznacza ona początek roku religijnego, tak jak
Dzień Pojednania wyznacza początek roku cywilnego i kojarzy
się z narodzinami narodu. Pismo mówi, iż w pewnym czasie Bóg
postanowił na tronie egipskim faraona o niewzruszonej woli.
Mimo że na tym stanowisku mógłby się znaleźć inny pretendent,
właśnie ten człowiek twardego karku miał posłużyć manifestacji
Boskiej mocy poprzez plagi, które kolejno nań spadały. Druga
Księga Mojżeszowa 9:16 przytacza słowa Pana: "A zaiste, dlategom
cię zachował, abym okazał na tobie moc moją, i żeby opowiadane
było imię moje po wszystkiej ziemi". Dziesięć plag zesłanych
na Egipcjan służyło objawieniu Boskiej sprawiedliwości na tle
niesprawiedliwego traktowania, z jakim naród wybrany spotkał
się w Egipcie. Ostatnia z plag będzie tematem tego artykułu.
Zapowiedź plagi mówiła, że zginie każdy pierworodny
egipski, lecz pierworodni Izraela zostaną zachowani. Żydzi otrzymali
specjalne wskazówki, które pouczyły ich, jak mają zaznaczyć
swoją odrębność od Egipcjan. Dziesiątego dnia pierwszego miesiąca
każda rodzina miała wziąć do domu baranka bez skazy, przechować
go do dnia czternastego, a następnie zabić. Jego krwią należało
pokropić drzwi, a mięso upiec na ogniu bez łamania kości. Czternastej
nocy Izraelici mieli zjeść mięso wraz z gorzkimi ziołami, a
nazajutrz opuścić Egipt i udać się do ziemi obiecanej Przymierzem
Abrahamowym.
Przejście anioła śmierci
Jak zapowiedział Bóg ustami Mojżesza, pierworodni
egipscy zginęli tej nocy, podczas gdy Izraelitom nic się nie
stało. By upamiętnić ten cud, według rozkazania Bożego każdego
roku w podobny sposób przygotowywano baranka oraz usuwano z
domostw wszelki kwas. Wszystko, co symbolizowało nieczystość,
było palone, a baranka spożywano tylko z przaśnym chlebem. Rokrocznie
świętowano tak przez osiem dni, z których najważniejszy był
pierwszy i ostatni. Kiedy ostatnim razem udawałem się do Jerozolimy,
specjalnie wybrałem taką datę, aby znaleźć się tam w czasie
obchodów Paschy - najstarszego i najbardziej radosnego z żydowskich
świąt, które przywodzi na myśl jeden z najwcześniejszych przejawów
Bożej łaski w stosunku do tego narodu. Święto to przypomina
również proroctwa zapowiadające większą jeszcze łaskę w czasach
przyszłych.
Proroctwo Jeremiasza mówi: "Przetoż oto dni
idą, mówi Pan, że nie rzeką więcej: Jako żyje Pan, który wywiódł
synów Izraelskich z ziemi Egipskiej, ale: Jako żyje Pan, który
wywiódł synów Izraelskich z ziemi północnej, i ze wszystkich
ziem, do których ich był wygnał, gdy ich zasię przywiodę do
ziemi ich, którąm dał ojcom ich" - Jer. 16:14-15. W tym samym
Proroctwie czytamy: "Oto dni idą, mówi Pan, których uczynię
z domem Izraelskim i z domem Judzkim przymierze nowe; nie takie
przymierze, jakiem uczynił z ojcami ich w on dzień, któregom
ich ujął za rękę ich, abym ich przywiódł z ziemi Egipskiej;
albowiem oni przymierze moje wzruszyli, chociażem Ja był małżonkiem
ich, mówi Pan" - Jer. 31:31-32. Przytoczone powyżej słowa wskazują
jasno, że przyjdzie czas, kiedy najważniejsze wydarzenie z dawnej
historii narodu wybranego - wyprowadzenie z Egiptu - straci
zupełnie swoje znaczenie w obliczu Nowego Przymierza, jakie
Bóg zawrze z tym ludem. Przymierze to będzie oparte o lepsze
ofiary oraz lepszego Pośrednika, który uczyni znacznie więcej,
niż był w stanie zdziałać pośrednik Przymierza Zakonu - Mojżesz.
Mojżesz zresztą zapowiedział to Nowe Przymierze słowami: "Proroka
wam wzbudzi Pan, Bóg wasz, z braci waszych, jako mię; onego
słuchać będziecie we wszystkim, cokolwiek do was mówić będzie.
I stanie się, że każda dusza, która by nie słuchała tego proroka,
będzie wygłodzona z ludu" - Dzieje Ap. 3:22-23; 5 Mojż. 18:15.
Pascha w Jeruzalem
W przeddzień Paschy do święta przygotowywała
się każda żydowska rodzina. Jako że przybyłem do Jerozolimy
po dziesiątym dniu pierwszego miesiąca według kalendarza żydowskiego,
nie byłem świadkiem wybierania baranka dla każdej rodziny. Baranki
zostały już wcześniej wzięte do domów. Mogłem jednak przyglądać
się różnym przygotowaniom do święta. Każdy gospodarz dokładnie
uprzątał na tę okazję swoje domostwo, usuwając i paląc wszystko,
co mogło zawierać jakąś nieczystość. Potem następowało rytualne,
formalne oczyszczenie. Głowa rodziny, a za nią wszyscy domownicy,
obchodzili i sprawdzali całe gospodarstwo. Zabicie i pieczenie
baranka były równie uroczyste. Zwierzę nadziewano na rożen oraz
przekłuwano drugim prętem w poprzek, co - bez intencji świętujących
- nasuwało na myśl krzyż. Nic bowiem nie jest dalsze sercu narodu
wybranego niż myśl, że baranek reprezentuje Jezusa, i to ukrzyżowanego.
Przy wspólnym paschalnym stole wiele osób nadal spożywa baranka
w tradycyjny sposób - bez użycia sztućców. Niektórzy jedli do
tego współczesną macę, jednak niekwaszony chleb, w dawnym stylu,
był również częstym widokiem. Ponieważ jest on dość twardy i
podatny, bywa "zwijany" i wykorzystywany jako łyżka, którą zjada
się w trakcie użytkowania. Zachowywana jest także tradycja jedzenia
w ubraniach wierzchnich, co przypomina gotowość do wyruszenia
w drogę do Ziemi Obiecanej. Głowa rodziny wyjaśnia uczestnikom
znaczenie uczty, tak jak zlecił to Mojżesz. Według Zakonu spożywanie
baranka miało miejsce 14. dnia pierwszego miesiąca, a już w
następny dzień odbywało się radosne święto upamiętniające wyrwanie
Izraela z ręki faraona i przeprowadzenie go przez Morze Czerwone.
Niestety, nie było mi dane zostać w Jerozolimie przez 8 dni,
jednak pierwszy dzień był w Świętym Mieście zdecydowanie dniem
największej radości i ożywienia. Okres ten był szczególny nie
tylko dla Żydów, stanowiących tam większość, lecz również dla
greckich i armeńskich chrześcijan oraz mahometan, obchodzących
wtedy dzień ogólnych modłów. Stare zgromadzenia chrześcijan
w dalszym ciągu obchodzą pamiątkę śmierci i zmartwychwstania
naszego Pana według kalendarza żydowskiego, od którego wiele
wieków temu odszedł system katolicki i jego spadkobiercy. Wyznawcy
religii rzymskokatolickiej, członkowie kościołów episkopalnych
i luterańskich obchodzili wielki piątek oraz niedzielę palmową
w dniach 25-27 marca, podczas gdy uroczystość, której byłem
świadkiem, miała miejsce później: 22-24 kwietnia.
Interpretacja znaczenia Paschy
Przez 35 wieków naród wybrany, posłuszny
Boskiemu rozkazaniu, obchodził pamiątkową Paschę, dostrzegając
jedynie jej literalne znaczenie i ani przez chwilę nie zdając
sobie sprawy z istoty rzeczy - ukrytej w niej części Boskiego
planu, o wielkim znaczeniu dla nich i dla całej ludzkości. Baranek
przez nich zabijany reprezentował Baranka Bożego, Jezusa, którego
śmierć stanowiła okup - cenę równoważącą grzechy całego świata.
Jego śmierć była niezbędna, aby obietnica dana Abrahamowi, a
przez niego całemu Izraelowi, mogła znaleźć swoje wypełnienie.
Odkupienie z grzechu na wieczność musiało być oparte na ofierze
poważniejszej niż coroczne zabijanie baranka. Jezus musiał stać
się człowiekiem, by złożyć swoje życie za ludzkość, za Adama
i jego potomków. Co więcej, dokonawszy swego dzieła, musiał
zasiąść po prawicy Ojca i stać się duchowym Mesjaszem, który
w słusznym czasie doprowadzi do spełnienia wszystkich obietnic
danych Izraelowi w Przymierzu Abrahamowym. W ten sposób poprzez
naród wybrany Bóg będzie błogosławił wszystkie narody ziemi.
"Zapłatą za grzechy jest śmierć" i trzeba było ją uiścić, aby
stało się możliwe wieczne zniszczenie potępienia śmierci. Dopiero
wtedy otworzyła się przed człowiekiem możliwość powrotu do życia
wiecznego w harmonii ze Stwórcą. Zgodnie z Boskim postanowieniem,
Jezus najpierw przedstawił się Izraelowi - jako ich król. Żydzi
jednak nie uznali Go za Mesjasza, ponieważ nie miał ani armii,
ani bogactwa, ani wpływowych popleczników. Mieli Go za kłamcę.
Kiedy powiedział, że jest Synem Bożym i ich Zbawicielem, nazwali
Go oszustem i bluźniercą zasługującym na śmierć.
Stawili Go przed Sanhedrynem i, nie znajdując
dowodu winy, oskarżyli o jedyne przestępstwo mogące przekonać
cesarza rzymskiego - zdradę. Zagrozili Piłatowi, że i on może
okazać się współwinny, i w ten sposób osiągnęli swój cel - ukrzyżowali
pozafiguralnego Baranka Wielkanocnego. Został On rozpięty na
krzyżu, podobnie jak baranek na rożnie.
"Dziesiątego dnia pierwszego miesiąca"
Zauważmy, że Jezus został nazwany Barankiem
Bożym właśnie dziesiątego dnia pierwszego miesiąca. Został też
odrzucony. Dokładnie tak przepowiedział to prorok Zachariasz:
"Oto król twój przyjdzie tobie sprawiedliwy i zbawiciel ubogi
i siedzący na ośle (...( i ogłosi pokój narodom, a władza jego
(będzie) od morza aż do morza, i od rzeki aż do kończyn ziemi"
- Zach. 9:9-10. Jak wiemy, wypełniło się to co do joty. Dokładnie
wtedy rozpoczął się też zapowiedziany dwójnasób karania. Naród
wybrany był zaślepiony i odrzucił skromnego Króla, odmawiając
przyjęcia Go do swych domów i serc. On jednak w dalszym ciągu
wypełniał swoje dzieło. Jako pozafiguralny Baranek Wielkanocny
umarł zgodnie z figurą dokładnie 14 dnia.
Natychmiast po tym wydarzeniu niektórzy z
narodu wybranego otrzymali przezeń wielkie błogosławieństwo.
Apostołowie oraz wszyscy ci, których serca były pokorne i posłuszne,
żywili się dzięki Barankowi przaśnym chlebem Bożej łaski. Docenili
bowiem krew Chrystusa i pomazali nią odrzwia domowników wiary.
I to właśnie oni wkrótce zaczęli święcić i upamiętniać śmierć
Baranka Bożego jako podstawę całej swojej nadziei, radości i
błogosławieństw. Oni też są nieustannie uczestnikami łaski Pana,
niezależnie od tego, czy są bogaci, czy biedni, czy cieszą się
wielkimi, czy żadnymi przywilejami tego świata. Pięćdziesiątego
dnia po zmartwychwstaniu Chrystusa, "Pierwiastka tych, którzy
zasnęli", Bóg przyjął tych ludzi, spładzając ich z ducha świętego,
i obiecał im możliwość udziału w tryumfie Baranka Bożego, jeśli
tylko będą Jego gorliwymi naśladowcami, oraz zapewnił im duchowe
Królestwo, przez które spłynie na naród wybrany - Izrael - Boże
błogosławieństwo.
Mesjasz będzie królem nie tylko dla Żydów:
"władza jego (sięgać będzie) od morza aż do morza" - Zach. 9:10,
czyli na cały świat. Wszystkie narody uznają wtedy Jego chwałę
i moc, zegnie się przed Nim każde kolano, a każdy język odda
chwałę Jehowie. Mesjasz przyjdzie do Izraela w wielkiej mocy
i chwale, kiedy zostanie objawiony przy końcu tego wieku. Żydów
ominie jednak (z wyjątkiem tych, którzy stanowić będą "ostatek
Izraela" - Iz. 10:21-23) zaszczyt bycia Oblubienicą Chrystusową
(Ps. 45:9-14), co Bóg przepowiedział przez proroków (Iz. 10:22;
1:9). Bóg zakrył fakt, iż Królestwo Mesjasza będzie duchowe.
W Zakonie i w księgach prorockich nie pojawia się ani razu obietnica
duchowego Mesjasza. Wszystkie zapisy, od Ksiąg Mojżeszowych
do Proroctwa Malachiasza, mówią o ziemskiej obietnicy. Nawet
ta, która została dana Abrahamowi, brzmi: "Dam też tobie i nasieniu
twemu po tobie tę ziemię". Duchowe nasienie Abrahama przedstawia
Izrael, którego wszyscy prorocy mają się wkrótce stać "książętami
(władcami( po wszystkiej ziemi" (Ps. 45:17). Nasienie abrahamowe
będzie wywyższone i stanie się pośrednikiem Bożej łaski dla
wszystkich ludów. Bóg nie odrzucił wybranego przez siebie narodu.
Przeciwnie - niedługo już wypełni wszelką daną mu obietnicę.
Stanie się to za sprawą Nowego Przymierza (Jer. 31:31), wielkiego
Pośrednika oraz pozafiguralnego kapłaństwa zobrazowanego w Melchizedeku
(Ps. 110:4; Mal. 3:1-3).
Podobny do Mojżesza, lecz od niego większy,
według planu Bożego, Mesjasz będzie pośrednikiem między Panem
a Izraelem (jako pozafiguralny Mojżesz). Jego obecność duchowa,
a nie cielesna, tylko powiększy Jego cześć i moc. Izrael będzie
się cieszył ziemską chwałą i błogosławieństwem, otrzymanym z
ręki "Syna Dawida, Króla Izraela". Tą drogą wszyscy poganie
znajdą dostęp do Boga. "I pójdzie wiele ludzi, mówiąc: Pójdźcie
a wstąpmy na górę Pańską (królestwo(, do domu Boga Jakubowego,
a będzie nas uczył dróg swoich, i będziemy chodzili ścieżkami
jego; albowiem z Syonu (duchowe królestwo( wyjdzie zakon, a
słowo Pańskie z Jeruzalemu (ziemskie królestwo Izraela przywróconego
do łaski(" - Iz. 2:3. Stanie się również, że na naród, który
nie uzna Jeruzalem - władzy Pana, nie spadnie deszcz, oznaczający
specjalne błogosławieństwo. Zauważmy, jak o błogosławieniu pogan
pisze Zachariasz: "(Mesjasz) ogłosi pokój narodom" - Zach. 9:10.
Pokój spłynie najpierw na naród wybrany, a dopiero potem rozprzestrzeni
się na pogan. To samo odnosi się również do duchowego Izraela
- do "ostatków", którzy byli gotowi na przyjście Mesjasza i
otrzymali błogosławieństwo w dniu Pięćdziesiątnicy.
Owym duchowym Izraelem, jak już powiedzieliśmy,
byli apostołowie i pierwsi przedstawiciele kościoła chrześcijańskiego.
Kiedy jednak droga do duchowych błogosławieństw otworzyła się
dla ludu wybranego, Zbawiciel zaczął gościć pokój również poganom
- duchowemu nasieniu Abrahama. W ten sposób przez cały Wiek
Ewangelii dobra nowina o Bożej łasce i zaproszeniu do uczestnictwa
w duchowym planie rozprzestrzeniała się wśród pogan, którzy
mieli uszy ku słuchaniu i rozumieniu oraz posłuszne serca. Tak
więc Bóg wybiera do społeczności z Jego Synem, Zbawicielem,
jednostki zarówno spośród Żydów, jak i pogan. Ludzie ci stanowią
"maluczkie stadko", w porównaniu z milionami nominalnych wierzących.
To im właśnie Jezus powiedział: "Nie bój się, o maluczkie stadko!
Albowiem się upodobało Ojcu waszemu dać wam królestwo" - królestwo,
które błogosławić będzie Izraelowi, a przezeń wszystkim ludziom,
aby każdy mógł ze stanu grzechu i śmierci wrócić do harmonii
z Bogiem i otrzymać życie wieczne. Pascha i jej pozafigura zawiera
w sobie kosztowne obietnice!
Bóg powiedział, że ślepota i odrzucenie od
łaski, którym podlegał przez tyle stuleci naród wybrany, nie
będą trwały wiecznie, lecz tylko do czasu, kiedy spośród Izraela
i pogan zgromadzi On swoich wybranych. Wtedy spłyną na Izrael
niezmierzone błogosławieństwa. W niesprzyjających warunkach
naród ten jako całość otrzymywał swoją karę, aby teraz jako
całość otrzymać łaskę.
Kościół pierworodnych
Pamiętajmy, że nie wszyscy Izraelici byli
zagrożeni owej nocy w Egipcie. Dotyczyło to tylko pierworodnych.
Później Bóg uczynił z pierworodnych każdego pokolenia całe plemię
- pokolenie Lewiego, które odtąd obrazowało wybawionych od śmierci
przez krew baranka i spożycie jego ciała z gorzkimi ziołami
i przaśnym chlebem.
Rysują się tu zatem dwie klasy: 1) Pierwsza
z nich to duchowy Izrael, którego głową jest Mesjasz, Najwyższy
Kapłan - pozafigura Aarona, który poświęcał, oraz Melchizedeka,
który zasiadał na tronie. Synowie Aarona przedstawiali garstkę
uświęconych, którzy w dobrych i złych okolicznościach postępują
za Mistrzem aż do śmierci. Jak wspomnieliśmy, pierwsi z nich
powołani byli z narodu wybranego. Dla uzupełnienia ich liczby
Bóg zaakceptował następnie pogan, którzy okazywali wiarę i posłuszeństwo
podobnie jak Abraham. 2) Istnieje także klasa wiernych, lecz
mniej gorliwych naśladowców Chrystusa, którzy służyli Panu,
lecz nie mieli w sobie ducha ofiarowania. Grupa ta odpowiada
klasie lewitów i wywodzi się również z Żydów i pogan. Obie te
klasy razem wzięte, przedstawione w kapłanach i lewitach, stanowią
"kościół pierworodnych, których imiona są zapisane w niebie".
Są oni "niejakimi pierwiastkami stworzenia jego" (Jak. 1:18),
a figurą na nich byli pierworodni z Izraela zachowani owej nocy
w Egipcie.
Widzimy zatem, że Wiek Ewangelii, od czasów
Jezusa do ustanowienia Jego Królestwa, to okres ciemności okrywającej
ziemię. Domownicy wiary znaczą swoje odrzwia krwią Jezusa, Baranka
Wielkanocnego (1 Kor. 5:7), która ich chroni, oraz spożywają
niekwaszony chleb Prawdy. Przyjęta ofiara Chrystusa posila ich
i zapewnia błogosławieństwo.
Nie tylko pierworodni
Rzut oka na obraz Paschy żydowskiej wskazuje
wyraźnie, że cały Izrael miał udział w wybawieniu i w radości,
która nastąpiła po ciemnej nocy. Jak w figurze pierworodni stali
się duchowymi przewodnikami narodu, by wywieść go z ciemności,
tak Kościół Chrystusowy kompletowany w ciągu Wieku Ewangelii
wyprowadzi wszystkie plemiona narodu wybranego z niewoli grzechu
i śmierci, gdy nastanie poranek Królestwa Chrystusa. Mojżesz
- przewodnik ludu wybranego - był obrazem na wielkiego duchowego
Mesjasza, który wkrótce poprowadzi swój lud i zapewni mu łaski,
błogosławieństwa i przywileje zawarte w obietnicy danej Abrahamowi.
Fakt, iż tylko naród wybrany został wyzwolony z niewoli egipskiej
i przeszedł suchą stopą przez Morze Czerwone oraz cieszył się
Boską opatrznością na pustyni, nie oznacza, że tylko naturalne
nasienie Abrahama otrzyma mesjańskie błogosławieństwo. Oczywiście
będzie ono błogosławione i wejdzie w przymierze z Bogiem jako
pierwsze, jednak również inne narody dojdą do społeczności ze
Stwórcą, kiedy tylko przez Chrystusa staną się członkami Syonu,
narodu wybranego.
Wielu chrześcijan może być tym zaskoczonych,
lecz widocznie przeoczyli oni pewne cechy Boskiej obietnicy
dotyczącej Nowego Przymierza, które ma zostać zawarte pomiędzy
Bogiem a jego wybranym ludem, nie zaś żadnym innym narodem.
To przez Izrael mają być błogosławione wszystkie narody ziemi.
Wtedy wszyscy otrzymają możliwość wejścia pod to nowe prawo,
przekazane im przez Pośrednika większego niż Mojżesz. Będzie
to oznaczało pełne posłuszeństwo wobec Boskich praw.
Wielki Mesjasz z radością będzie służył wszystkim
narodom akceptującym Jego łaski i poddającym się pod Jego prawo.
W ten sposób, stopniowo, staną się one nasieniem Abrahama i,
pod koniec panowania Chrystusa, wypełni się wobec nich obietnica
dana Abrahamowi: "Rozmnożę nasienie twoje jako gwiazdy niebieskie,
i jako piasek, który jest na brzegu morskim". Czytamy tu o dwóch
rodzajach nasienia: duchowym (pozafiguralni lewici i kapłani)
- przedstawionym w gwiazdach, i cielesnym. Izrael zgromadzi
u stóp Mesjasza wszystkie narody ziemi, tak że przy końcu Jego
Królestwa będzie tam już cała ludzkość. Każdy, kto zlekceważy
Proroka, Kapłana i Króla, owego Większego nad Mojżesza, zostanie
odcięty od życia i zginie wtórą śmiercią - będzie wyniszczony
na wieki.
Charles Taze Russell - Overland Monthly
/1910 rok - USA/
* cytaty przytoczone w/g Biblii Gdańskiej
Więcej informacji o pastorze C.T. Russellu
znajdziesz:
http://www.pastorrussell.pl/
|